Można też "po taniości" przerobić przekładnie HL / Taigen. Po modyfikacji przekładni KW Prezesa jeździł równie dobrze jak ten powyżej

@Kaczor proszę mi pokazać jak najwolniej może jechać ten kawulec Prezesa w terenie.
No i jeszcze głośność - te na drugim filmiku zamontowane "jak z fsbryki", czytaj: smaru to tam jest tyle co kot napłakał
@Maxxi - chodzi o to, że przy bardzo wolnej jeździe (małe obroty - małe napięcie), te silniki z HL/Taigen maja zbyt mały moment obrotowy - outrunery je poprostu "biją na łeb" w tym aspekcie
Co do czerwonych silników - gdzieś na forum jest mój temat o Leo2 z HL, gdzie na tych silnikach poupalało mi gniazda - o dziwo samej płytce nic się nie stało

Oczywiście pokażemy (w odpowiednim wątku) jak tylko Prezes złoży go z powrotem do kupy

Ciekawi mnie to i to bardzo

No jest majestat w przejeździe przez tą dziurę w betonie
No i kolejna dobra rozkmina o silnikach.
Rafał jak chodzi o przejście na przekładnie kątową i modyfikowalne płyty sterujące (Elmod, Open Panzer, IBU, Clark), to niestety wymaga to zmiany myślenia i podejścia do budowy czołgów w 1:16, czy innych skalach. W przeciwnym wypadku będzie Cię szlag trafiał z uwagi na cenę wszystkich komponentów do tego potrzebnych i ewentualne przeciwności techniczne, które zdarzają się na etapie łączenia ze sobą wszystkiego. Żeby odpalić taki napęd jak u Adikxa potrzeba dobrych silników -albo mniejsze bezszczotkowe, albo większe szczotkowe (np takie jak u Amarala w Tygrysie lub u mnie w 222). Jeśli bezszczotki, to trzeba kupić do każdego silnika regulatory. Jeśli wybierzesz szczotkowe silniki i Elmoda lub Clarka, to wtedy nie potrzeba regulatorów. W każdym jednak przypadku potrzebujesz oddzielny odbiornik do płyty głównej i aparaturę.
A jak chodzi o samą przekładnie, no to potrzeba stelaż np drukowany na 3D, do niego musisz mieć wytoczone osie (tu bym mógł pomóc, bo mam tokarza w sąsiedztwie (właśnie robi mi nowe osie do Pantery ) i trzeba skombinować zębatki kątowe, dokupić łożyska na allegro i śrubki robaczkowe. Wszystko razem łączymy do kupy i można delektować się jazdą.

No niedlugo bede sie mogl wypowiedziec na temat przekladni od Prezesa gdyz juz jedna gotowa a druga lada dzionek

Czołg miał problemy ze skręcaniem w terenie. Czuć było, że nie domagał. Być może w jakimś Stugu czy Pz III by to dało radę przy mniejszej wadze i wąskich ketach.


Najlepszą opcją są silniki bezszczotkowe. Biją na głowę nawet 540-stki. Ale niestety koszta się zwiększają - coś za coś jak to się mówi.

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/

Nie tyle same BLki są wydajniejsze od DC w naszych modelach, co wspominane wcześniej outrunnery - te mają nieporównywalny moment obrotowy, dzięki zastosowaniu 14stu polowemu uzwojeniu (w zwykłych inrunerach zdarzają się czasem 6cio polowe - choć najczęściej są to 4ro polowe rotory).
Niech mi który pokaże, że na DC i redukcji 1:56 (taka jest w mojej eFce) czołg potrafi się "płynnie wspinać" z taką prędkością jak na filmiku (około 1:00 min)

No właśnie w tych waszych napędach piękne jest to ze jedzie ze stałą prędkością w każdym terenie. Bo rzeczywiście po betonie to nawet mój taigen nie przerobiony może wolno jechać

No i o to drogi Tauroniku chodzi - o efektywność napędu.
Wy wszyscy myślicie, że jakby to dało radę tak prosto silnikiem większym ogarnąć lub dołożeniem zębatek do standardowej przekładni HL (już Kevin tak próbował i na rc tank comminity sporo osób też - dla mnie niezadowalający efekt, bo wraz ze "zwolnieniem i majestatycznością" poruszania się, zwiększa się też emitowany hałas), to byśmy z Mariuszem tyle kombinowali i kasy na to tracili?
Ja już naprawdę sporo funduszy w testy i pomysły wpakowałem (reduktory, silniki, zębatki, regle etc) (kto nie wie o czym mówię, to niech zobaczy filmiki z Bytomia z moim KV-1 na przekładniach 1:5 Taigenowskich... )
Natomiast jak kto nie wierzy to mam w domu w PL chyba z 10 rodzai reduktorów - 1:30 mogę od ręki odsprzedać - myślałem, że do M41 czy Leo się nadadzą... silników też chyba z 6 rodzai - od 2830 z różnym KV po 2836, bo same wyliczenia "na papierze" mają się nijak do testów terenowych