Mam pięknego Shermana HL z dźwiękiem i puszczanym z tyłu dymkiem, bez metalowych dodatków. Model pewnie już przez was znany i obejrzany. Poskładałem go do kupy używając pudełkowych części i tak sobie jeżdżę po domu i trawniku już ponad pół roku.
Mam coraz większą ochotę jednak rozbabrać go nieco, podorabiać brakujące elementy i nieco usprawnić właściwości trakcyjne (póki co przesmarowałem wszystkie przekładnie).
Lista przeróbek i części do dorobienia jest stosunkowo niedługa, przynajmniej jeśli chodzi o "tuning wizualny".
Mam natomiast solidną zagwozdkę jeśli chodzi o bebechy. Co można w tym modelu zmienić? Nadmieniam że elektronika to dla mnie "terra incognita".
Jest sens wymiany przekładni na metalowe? W jakiś wyraźny sposób poprawia to jazdę modelu? Czy może jakieś mocniejsze silniki by uzyskać płynną jazdę na niskich prędkościach (przy małym wychyleniu drążka model ma problemy z ruszaniem, jak jedzie można prędkość całkiem fajnie zredukować ale trzeba dać mu trochę mocy na początku)?
Przepraszam za chaotyczny wpis, ale pomysłów sporo i nie wiem za bardzo od czego zacząć...

Napisz coś o sobie - od jak dawna bawisz się modelarstwem, jakie masz doświadczenie, jakie znasz techniki, jakie masz zaplecze. No i oczywiście jakie masz oczekiwania co do modelu. Ma pięknie wyglądać, czy być zdolny do brodzenia w błocie?

Tutaj rad na pewno sporo dostaniesz, drugie tyle znajdziesz w innych wątkach jednak najważniejsze to wyjść od założeń i oczekiwań. W pełni plastikowy model Heng Long to potężne pole do popisu... bo tuningować można wszystko.

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565

Hm, modelarstwem się bawię odkąd pamiętam Głownie plastikowe czołgi, z chwilowymi wycieczkami w stronę kartonowych okrętów. Jestem w stanie bez większych problemów wydłubać sobie wszystkie potrzebne części potrzebne do upodobnienia miniatury HL do Shermana. Potrafię toto potem pomalować i ubrudzić.
Jeżdżenia w błocie raczej nie przewiduję, raczej zabawa na sucho aczkolwiek na dworze.
Zależy mi na tym żeby toto jeździło nieco płynniej niż teraz, i jeśli dam radę wydawało ładniejsze dźwięki. Myślę też nad wymianą świateł - lekko zażółcone diody, w miarę możliwości płaskie, te kulkowate bloby fabryczne są wyjątkowo paskudne.
Coś w ten deseń.

Żeby czołg jeździł płynnie potrzebujesz zmiany przekładni na stalowe 1:4 lub elektroniki np elmod, najlepiej obie rzeczy.
http://www.rctank.de/USM4A3-SHERMAN_1 - przekładnie
http://www.rctank.de/ELMOD-ThinkTank-Tankmodul-FUSION-PRO - elektronika

Jeszcze pytanie małe. Co jest powodem że silniki piszczą przy niskim napięciu? Z tego com tu wyczytał problem jest dość powszechny, a jakie mogą być jego rozwiązania? (poza wymianą elektroniki)

Wyciszyć izolacją dźwiękochłonną.

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Podpisuje się pod temat by nie tworzyć nowego, jak zrobić rdze i brud?

_________________
"jeśli jeden czołg jest nieskuteczny...użyj dwóch"

Brud to najprościej - jeżdżąc w terenie
Z rdzą nie przesadzaj - czołgi nie rdzewieją tak bardzo.
Ja specem od malowania nie jestem ale proponuję - zacznij od ciemnego washa.

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565