Hej,
Jak to zwykle bywa końcem roku wyjeżdżam za granicę to tym razem postanowiłem skorzystać z okazji i wolny czas po pracy poświęcić modelarstwu. Nie chciałem zabierać rozgrzebanych projektów, chociaż Stuart już na ukończeniu to w zanadrzu miałem Abramsa.
Postanowiłem ostatnio też ostatnio że ujednolice moją kolekcję i kolejne modele również będę budować z Wojny w Zatoce Perskiej tak jak Centuriona. Padło więc na wersję M1A1. Madeira powiedział mi że Abrams od Tamiya to dość wczesna wersja M1A2 i nie będzie wielu przeróbek więc się ucieszyłem.

W miarę budowy zacząłem się zastanawiać nad wyborem konkretnego egzemplarza, a jest w czym wybierać.
Jak podaje "Final Report to Congress, Conduct of the Persian Gulf War, Washington, DC" Departament of Defence z kwietnia 1992 roku podczas tamtych działań zostało użyte prawie 1200 czołgów w wersji M1A1 oraz prawie 600 czołgów w wersji M1A1HA. Zdjęć oraz filmów też jest sporo.

Po przejrzeniu otchłani internetu, niezliczonej ilości dostępnych w zdjęć, filmów,(weryfikacji bo przeplatają się z 2003 rokiem) publikacji oraz pdf czasopism które udało się zdobyć, kolejno kupnie książki, wykluczaniu kolejnych egzemplarzy trafiłem w web archiwach na stronę poswieconą całkowicie jednej Kompani jak ich nazywano " Weekend Warriors" oddziałowi rezerwowemu studentów, rolników, hydraulików, dekarzy, inżynierów itp.,
Którzy udowodnili swoją wartość podczas operacji Desert Storm 1991.
Wybrałem najlepiej opisany i obfotografowany egzemplarz:

"ROCKIN REAPER" M1A1 HA
Bravo Company 4th Tank Battalion - Desert Storm 1991

Załoga, od lewej:

Dowódca:SSG Jeff Dacus

Strzelec:Cpl James Brackett

Kierowca:LCpl Rick Freier

Ładowniczy: LCpl Sean Edler

Myślę że na ten moment i tak dość się rozpisałem, ale powoli staje się ekspertem od M1A1
Dziekuje wszystkim którzy mi pomogli w poszukiwaniach, a szczególnie Marcinowi (madeira) za pomoc i motywacje.

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

kibicuję

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/

Pełen szacun Igi za to ile motywacji miałeś w szukaniu tego wszystkiego!! Czekam na efektu budowy, bo Abrams zawsze dobrze wygląda

Propsy za modelowanie konkretnego egzemplarza

Dzięki Panowie.

Na ten moment złożyłem podwozie, po czym stwierdziłem że zbyt mało ze sobą zabrałem na wyjazd no ale trudno..

Rozwierciłem koła napędowe jak w oryginale oraz zamontowałem aktywny napinacz od dklmrc. Na koniec uszczelniłem wannę silikonem w miejscach gdzie były szpary.

Na kolejne postępy i aktualizacje trzeba poczekać do świąt.

Pozdrawiam

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

No to czekamy na relację

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Wygląda bardzo dobrze. Ale faktycznie -należało wziąć całe pudło ze sobą

Na całe szczęście już wrociłem

Założyłem bandaże gumowe i gąsienice. Ustawiłem aktywny napinacz maksymalnie rozwarty i wygląda na to że trzeba wyjąć kilka ogniw gąsienic.

Przyjechał stelaż od Amarala ( dziękuję !!), napęd będzie taki jak u Madeiry. Teraz muszę dorwać jakiegoś tokarza bo te ośki z Tamki są dość specyficzne i bez toczenia się nie obejdzie.


Ciekawostka:

1996 Steel Panthers II: Modern Battles to gra wideo na PC stworzona przez SSI zawiera bitwę „Reveille Engagement” honorującą największą i najszybszą bitwę pancerną w historii United States Marine Corps. To ogromny zaszczyt dla Bravo Company 4th Tank Battalion, a fani mogą odtworzyć scenariusz w grze wideo, aby odtworzyć to, co wydarzyło się rano 25 lutego 1991 roku

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

Tak jak Ci pisałem, ja podnosiłem zawieszenie, bo moim zdaniem za nisko siedział. Wtedy napięcie gąsienic jest prawidłowe

W ostatnich godzinach kierowca czołgu Rick Freier poinformował o śmierci dowódcy Jeff'a Dacus. Myślę że powinno się to znaleźć w tym wątku.

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...