Cóż, albo, albo. Zobaczymy ile będzie głosów za dany typ czołgu- wróć! Wozu.

Jestem z żółwiem!

A może coś bardziej realistycznego, pojazdów zabezpieczenia technicznego nie ma praktycznie wcale, a te potworki to w ogóle jeździły?

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

Prezesie drogi, jak najbardziej jeździły. To ostatnia ślepa droga w historii czołgów ciężkich. Nie robię czołgów-wozów, które nie powstały choćby jako prototyp ( przykład Obiekt 640). Wozów inżynieryjnych mało-prawda.Zdobycie dokumentacji BAT-2-nierealne. Przeleciałem fora rosyjskie-i nic! Kupowanie modelu BAT-2 w skali 1/35( nie jest tani), i przeskalowywanie-dla mnie szkoda i kasy i czasu.
Tortoise jak i T95 to legenda.
https://www.youtube.com/watch?v=BLp5eu4i09Y
https://www.youtube.com/watch?v=-kO5IsVHlTo

Rób Tortoisa, bo T28 jest w sprzedaży

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/

Raven, przy Twoim poziomie i podejściu do "mechatroniki" szedłbym w pojazdy inżynieryjne. Może jakiś ambitniejszy - z ramieniem i łychą koparki?

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565

Panowie, wiem doskonale, że pojazdów inżynieryjnych jest niedosyt. Zresztą zarówno Obiekt 640 jak i STRV mają działający lemiesz-toż to prawie pojazdy inżynieryjne, tylko z lufą Nie każdy pojazd inżynieryjny mi się podoba-w zasadzie tylko właśnie BAT-2, ale na jego temat jest bardzo mało informacji-normalnie pustka!!!
Popatrzyłem na wymiary w skali 1/16 dla Tortoise i T95/T28.
Wygląda to tak.
A39 TORTOISE
długość 625 mm/ kadłuba 450 mm
szerokość 244 mm
wysokość 188 mm
T95/T28 Super Heavy Tank
długość 694 mm
szerokość 274 mm
wysokość 178 mm
Jak widać, niezłe maluszki.
Mam plany i kupę zdjęć tych pojazdów. Oba- jak dla mnie ciekawe, bo unikatowe, nietuzinkowe.

W związku z odwołaniem-wstrzymaniem pikniku wrzucam fotki sposobu rozwiązania pracującego zawieszenia w STRV. Układ wahaczy jest zrobiony na przekładkę-tak samo ma oryginał.Przedni wahacz skierowany jest ramieniem do przodu, drugi do tyłu, trzeci znów do przodu, i ostatni do tyłu.
Pracujące, odpowiedzialne za pochylenia jak widać są dwie osie. Przednia i tylna.
Zastosowałem dwa mechanizmy na każdą stronę. Każdy wahacz ma własną oś-tzn. dwie przednie, środkowe i tylne. Umożliwia to pracę niezależną każdego koła na wybojach. Amortyzacja tych osi polega na umieszczeniu dodatkowo sprężynki na pręcie przekazu od serwa, śrubka umożliwia regulację twardości zawieszenia, a blokada na nim ustala ruch maksymalnego podniesienia wahacza do górnego położenia.
Środkowe osie współpracują ze sobą, są wspólnie amortyzowane-na zasadzie jak nożyce. Zwiększenie nacisku na jedną z osi zmniejsz siłę amortyzacji drugiej-stąd możliwe jest jej opuszczenie i odprężenie osi ściskanej, minimalizuje siły podczas opuszczani przodu, czy też tyłu wozu.
P.S. Później zrobię jakiś prost szkic.