Jak niektórzy wiedzą Razor i ja kupiliśmy Churchille od Tongde które miały debiut w Skarżysku. W moim przypadku będzie to dłuższy projekt bo chcę poprawić różne detale. Okazało się Churchill ma jak oryginał bardzo dobre własności jezdne.

Będę robił konkretny egzemplarz Churchilla o nazwie własnej "Briton" - uwieczniony wraz załogą przez reportera w lipcu 1944 w Normandii. Należał do 107 Pułku Królewskiego Korpusu Pancernego.

Załoga czołgu:
Porucznik John Alvin Fothergill, dowódca czołgu i szwadronu B
Szeregowy E. Macquinnes, działonowy
Kapral Stan Walmsely, ładowniczy / radiooperator
Szeregowy Jimmy Swain, kierowca
Kapral David Thomas, strzelec kadłubowy / pomocnik kierowcy

Nie mam niestety zdjęć ale pierwsze co zrobiłem to zdjąłem koła nośne i zeszlifowałem ranty. Chińskie rączki bardzo zgrubnie obcięły ślady po formach i zadry zahaczały o gąsienice podczas jazdy.

Okazało się że mój egzemplarz ma wczesny właz dowódcy - dokładnie taki jak w Cromwellu - będzie wydrukowany wraz z paroma elementami wspólnymi dla brytyjskich czołgów jak podstawy anten, gaśnice itp.

Zazdroszcze modelu i czekam na postępy. Brytyjczyki są super . Czekam na zdjęcia z postępów bo :

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

Pierwsza rzecz do poprawy - kołki mocujące kadłub z wanną są za długie. Z Przodu ok 1,5mm z tyłu ok 3mm. Zdjęcia przed i po. Docelowo będą pewnie magnesy.

Fajnie sobie tak podłubać, chyba powoli nadchodzi czas na kolejny projekt