Jak co roku zapraszam na zlot:
Gąsienice i Podkowy - Zlot pojazdów Militarnych w Bornem Sulinowie.
http://www.zlot.bornesulinowo.pl/letni/program-zlotu/
Standardowy koszt to 50zł od osoby i 50zł od auta cywilnego (militarne wjeżdżają za free).

W zeszłym roku byliśmy ze Shkieletorem i moją żoną i było bardzo pozytywnie.














W tym roku też zabieramy czołgi


P.S
Impreza skierowana jest do osób nie zajmujących się hardkorową rekonstrukcją (pozdro Uzi ) a do niedzielnych i czasem poniedziałkowych pasjonatów militariów, którzy bardzo chętnie wypiją piwo, dwa ewentualnie osiem w dobrym towarzystwie i wojskowych klimatach.

P.S.2
Nie poruszałem z organizatorami kwestii wystawienia się z większą ilością czołgów na zlocie w formie pokazowej bo raz że jest problem z frekwencją a dwa że jednak takie pokazy wymagają dość dużego zaangażowania i w małym gronie wychodzi tak że stoi się cały dzień męcząc modele bez przerwy na zwiedzanie czy integrację. Ale gdyby wyszła od kogoś taka inicjatywa i frekwencja dopisała to nie stanowi to żadnego problemu - załatwimy.

Alianci , jak miło

W takim razie za rok postaram się przyjechać
W tym roku obowiązki rodzinne nie pozwalają na dalsze wypady

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Maxxxxxxymilian super to organizujesz, faktycznie aż chce się jechać
Jak planujesz nocleg, namioty koło bazy rc?
Jak wyglada sprawa gastronomii, każdy we własnym zakresie jak kiedyś?

Już mówię wszystko co wiem

Tak się składa że na chwilę obecną organizuję tylko wyjazd i właściwie nic więcej. Czołgi w zeszłym roku trzymaliśmy w samochodzie i wyciągaliśmy kiedy tylko naszła ochota żeby się przejść po terenie. Diorama była zrobiona przez modelarzy ze Szczecina i trafiliśmy na nią zupełnym przypadkiem Wjechaliśmy, pogadaliśmy, cyknęliśmy kilka fotek i nasza grupka pojechała dalej w teren. Te górki i dołki z piasku to koleiny po przejeździe M88 widocznego na fotach powyżej - zwyczajnie wykorzystaliśmy teren do jazdy po nim.

Odnośnie tego roku - nie chcę się zapowiadać u organizatora bo głupio by było gdyby nie wypaliło ze względu na niską frekwencje "RC czołgistów". Wolę zrobić im miłą niespodziankę niż kogoś zawieźć bo to zła reklama by była.

Wyżywienie - zakres własny - pełno stoisk z grochówką, karkówkami, wurstami, kebabami i wszelkie inne fast foody. Jakieś 2km od zlotowiska jest Biedronka a 800m lokalny "Wabi Market". Można tam kupić od grila jednorazowego przez żarcie, do alkoholu, który jak to Uzi wcześniej napomknął jest dość powszechny na zlocie (Ja tłumaczę sobie że to taki militarny Woodstock i nie przeszkadza mi to ).
Dla dzieciaków atrakcje typu przejażdżki Uralami, Krazami, PTSami itp - dla hardkorów przejazd na pancerzu Goździka. Kilka lat temu była możliwość przelotu widokowego śmigłowcem, w następnym roku był Antek, później duża motolotnia - cenowo oczywiście szał ciał ale przy większych grupkach nawet można się potargować.


Jeżdżę tam głównie żeby się odstresować a że wolę słuchać klekotu gąsienic i wąchać spaliny z diesla niż smażyć się na plaży czy pluskać w glonach to Borne jest mi bardzo przyjazne

I wszystko jasne.
Może zagadaj w tym roku organizatora "co gdyby frekwencja była większa...?"

Powiem tak - czy zagadam czy nie zagadam tak czy siak biorę łopatę i detale na dioramę, które przygotowuję na Krajną 2017. A jako że jadę już w środę to wolę przedstawić na żywo co i jak byłoby mi potrzebne do prezentacji modeli. Teren się znajdzie spokojnie tak samo miejsce by podładować pakiety. Na jakąś zniżkę za wejściówkę raczej bym na chwilę obecną nie liczył - choć kto ich tam wie.

Na chwilę obecną pewnych mam 3 czołgistów a to trochę mało żeby zaczynać coś dużego




A! Zapomniałem mówić o noclegu.
Pokoje do wynajęcia praktycznie w całym mieście - ale obawiam się że już teraz wszystko jest zarezerwowane.
Druga opcja to przyczepa kempingowa albo na terenie zlotu (opłata chyba 50zł) albo niedaleko zlotu na polach kempingowych niedaleko jeziora.
Namiot - od 20sto osobowego NSa po jednoosobóki - co kto przyniesie i znajdzie miejsce to może rozstawić.

i wszystko jasne.
Mimo wszystko spróbuj się dopchać i popytać, pokazać, a dogadać na np. mail już w wolnej chwili po festynie.