Jak zostało zauważone we wcześniejszych rozmowach jesteśmy zorganizowaną grupą i myślę że warto by było przedyskutować i ustalić jakieś zasady, którymi będziemy się kierować na wyjazdach bo "jak nas widzą, tak nas piszą". Jeździmy po imprezach na których obecne są także media i powinniśmy wypaść jak najlepiej żeby skutecznie się promować a nie strzelić sobie w kolano jakąś wtopą, której można łatwo uniknąć. Myślę że warto o czymś takim podyskutować i wyciągnąć wnioski. Niech każdy, kto ma jakieś uwagi zamieścić je tutaj to przedyskutujemy je.

_________________
"...i zesłał Bóg czołgi na Ziemię by siały zamęt i zniszczenie..."

Z mojej strony, tak wiem koszulka khaki :-)

_________________
"...i zesłał Bóg czołgi na Ziemię by siały zamęt i zniszczenie..."

Mnie osobiście delikatnie mówiąc irytuje szarik luźno biegający między naszymi maszynami, okazyjnie je uszkadzając.

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/

No tak, to pewien kłopot, muszę się zgodzić. Smycz załatwi sprawę, ale właściciel "Szarika" niech się wypowie

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

dodatkowo zdarza się czasem brak baneru, który informuje, kto co i jak, myślę że jak już to zostało poruszone, powinno być kilka tego typu banerów w kilku miejscach, kolejny punkt, alkohol na widoku, w większości miejsce gdzie się wystawiamy są rodziny z dziecmi, i jak już wspomniano TV, głupio by było by pisali o nas że przyjechali modelarze którzy się alkoholizują.

_________________
https://www.facebook.com/Czolgi1.16?ref_type=bookmark

Jestem również za smyczą i przeciwny nadużywaniu alkoholu ponieważ na nasze pokazy są ogólnodostępne i medialne ostatnimi czasy ,niekorzystnie wpływa to na wizerunek innych uczestników.

Czyli na chwilę obecną propozycje to:
1.koszulki khaki
2.dopilnowanie sprawy bannerów
3.pies na smyczy
4.zero alkoholu w obozie a poza nim z dużym rozsądkiem i umiarem
Ktoś coś jeszcze? :-)

_________________
"...i zesłał Bóg czołgi na Ziemię by siały zamęt i zniszczenie..."

delikatnie można było to powiedzieć na festynie.
W Porąbce psa musiałem zapiąć na smyczy przed wyjazdem, w niedzielę, aby dziesiątki dzieciaków i rodziców nie rzucały jej do głębokiej wody patyków. Tak było też w żaganiu i w każdym innym mieście. Przepraszam za nią, że jest taka jaka jest...

Delikatnie znowu mówiąc to Yoga była zwykle większą atrakcją niż nie jeden model...
ale spoko, uwzględniam sugestie
Smycz nie wchodzi w rachubę.

To chociaż budę weź

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Z założenia to nasze czołgi powinny być główną atrakcją bo wkońcu jeździmy po imprezach militarnych i modelarskich a nie po wystawach psów rasowych. :-) Yoga robi nam za dużą konkurencję. :-)

_________________
"...i zesłał Bóg czołgi na Ziemię by siały zamęt i zniszczenie..."