Mowa o Trzaskowskim przy organizacji BABARYBY w Warszawie to taka mowa trawa, bo co Prezydent Warszawy ma do organizacji lokalnej dzielnicowej imprezy, wspierać imprezę i tam powinny być kierowane wnioski może Urząd Dzielnicy Ursynów, ale prawda jest taka, że urzędasy modelarzy mają głęboko w du.ie. Tak było i w Skarżysku Kamiennej gdzie Prezydent Miasta obiecał kasę na organizację imprezy i się wypiął. Taka impreza powinna być finansowana też z opłat startowych zawodników, bo są to mimo wszystko zawody, tak są finansowane imprezy Aeroklubu i LOK-u, ale pewnie zaraz by się podniósł krzyk, że jak to my robimy modele po pięć koła, a wy chcecie jeszcze kasę żeby je pokazać. Uzi wspomniał o zachodzie, to niech napisze ile kosztuje wpisowe na imprezę. Jednorazowa impreza w Bytomiu mogła by być finansowana z pieniędzy sponsorów, ale to już zależy od organizatorów i ich siły przebicia. Takie jest moje zdanie.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

Nie ma co gadać o tym Bytomiu. szkoda czasu.

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Ja napisałem organizatorowi że nas nie będzie. Więc temat do zamknięcia.

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

Proszę bardzo Krzysiu:
Całe "0" to kosztuje

Największa patologia finansowa ma miejsce tylko podczas imprez modelarskich pod patronatem loku i aeroklubu. Nawet jeśli jesteś członkiem tych organizacji i płacisz składki statutowe. Ale to zapewne jest spowodowane rozbuchana strukturą tych organizacji które chowają po kątach stada "leśnych dziadków", których jakoś trzeba utrzymać. Z Loku już zrezygnowałem, na Aeroklub jeszcze płacę, ale w zasadzie nie wiem po co bo w zamian korzyści nie płyną żadne. A aeroklub wycofał z list "sportów" modelarskich modelarstwo redukcyjne, więc nie można już zostać kadrowiczem, a co za tym idzie liczyć na jakieś dofinansowanie do startów zagranicznych

Oczywiście są też imprezy na których organizator zbiera wpisowe za udział w konkursie, na przykład nasze biennale w Świdnicy (na która przy okazji Was zapraszam, 31sierpień-1wrzesień b.r.) Ale u nas są to jakieś symboliczne opłaty na cele statutowe stowarzyszenia. Zebrane w ten sposób środki nie są w stanie pokryć kosztów organizacji w żaden sposób. Co najwyżej wystarczą na zakup papieru do druku dyplomów. Niemniej całość jest organizowana przy wsparciu urzędów, instytucji, sponsorów i pracy społecznej. Niemniej nasza impreza jest mała (choć z wieloletnimi tradycjami) więc problemy organizacyjne są znacznie mniejsze jak przy dużych imprezach typu Bytom lub Babaryba.


Babaryba to nie jest impreza dzielnicowa, tylko międzynarodowa zorganizowana na Ursynowie, poniekąd to też jest Warszawa


Tak było, ale Urząd Dzielnicy odsyła do Urzędu Miasta.



I to się ogólnie zgadza choć trafiają się wyjątki

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Wyjątek jest w Ciechanowie!

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski