No niestety nie będziemy robić walk na dużych dystansach. Dla widzów i tak lepiej jak czołgi będą w miarę blisko.

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/

Tam 90% widzów to będą dzieci, ważne byle jeździło i "szczelało"

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Wiciu spokojnie. Zanim otworzy warsztat, przywita się w stosownym dziale.

Za rok będzie 80 rocznica zakończenia wojny. Czyli będzie idealny temat na pokaz: od zachodu trwa forsowanie Renu, od wschodu operacja Berlińska. Dlatego na środku dałbym ruiny Berlina (symbolicznie, Reichstag czy Brama Brandenburska mogły by być wydrukowane jako tło makiety).

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

wczoraj rozmawiałem z Grażynką - Lidka od Iskierki - na temat kuter portu.
Poniżej ważne uwagi organizacyjne spisane przez Grażynkę:
Porady dla czołgowej brygady

Hej. Z racji mojego pewnego doświadczenia eventowego mam kilka sugestii dotyczących imprezy w Krakowie.

1. Umowa ewentualnie potwierdzenie mailowe regulujące co, kto i za ile.
Musimy określić co możemy zaproponować. Używajmy profesjonalnych określeń żeby wyglądać profesjonalnie.

Czyli - do obsługi czołgów publicznych, inaczej mówiąc zabawy czołgami z dziećmi proponujemy 3 animatorów.
Określamy dokładnie na czym taka zabawa polega - dziecko ma możliwość samodzielnie pod opieką animatora sterowania czołgiem. Animator jasno określą zasady sterowania oraz pilnuje czasu, który ustalamy a zależy on od przewidywanej ilości odwiedzających. Z pewnością organizatorzy mają założone jakieś widełki ilościowe odwiedzających. Jeśli przewidują "przemiał" na poziomie 1000 osób dziennie to czas "zabawy" 1 dziecka czołgiem to przykładowo 5 min I koniec. Oczywiście animatorzy dostosowują czas do aktualnej sytuacji. To też trzeba zawsze podkreślić. Niech organizator wie, że jesteśmy profesjonalni i potrafimy reagować.
2. Konferansjer
Proponujemy, zgodnie z oczekiwaniem organizatora, osobę opowiadającą czyli konferansjera. Wybieramy kilka, max 10 czołgów, o których będzie prowadzący opowiadał. Czyli wjeżdża na pierwszy plan dany czołg i słuchamy o nim opowiastki. Każda taka historia nie może być dłuższą niż 4 min. I tu wierzcie - 4 min to dość długo! Informacje muszą być krótkie, zwięzłe i CIEKAWE. Mniej informacji technicznych, które, co tu dużo mówić - są nudne, a więcej ciekawostek. Typu - ten czołg nazywany był tak i tak bo jego pierwszy dowódca miał ukochaną o tym imieniu albo pierwsza zwycięska bitwa takimi czołgami była tu i tu. Czasem więcej bajerki jest o wiele lepsza niż suche dane techniczne. Trochę żartu i trochę powagi zawsze gwarantuje sukces. Mało tego - dwóch prowadzących, opowiadających trochę wchodzących sobie w słowo, lekko przekomarzających się jest już mistrzowskie. Ważne żeby były to 2 osoby między którymi jest swego rodzaju vibe. Jedna może być dopytująca, zdziwiona, wątpiąca w to co mówi osoba robiącą za eksperta.
Ponadto przy okazji tych historyjek warto wspomnieć o tym jak powstają takie modele. Że nie kupuje się gotowców tylko ciągle się coś w nich robi, poprawia, dorzuca nowe rzeczy bo to jest ciekawe.
Pamiętajmy, że jeśli co godzinę jest takie wejście a jesteśmy tam 8 godzin dziennie, przez 3 albo 4 dni to jest to mielenie tego samego. Dlatego trzeba to sobie samemu trochę uatrakcyjnić
I dlaczego max 4 min na jeden czołg? Przy 10 sztukach robi się 40 min. Doliczcie króciutkie przerwy bo głośno jedzie, bo trzeba się napić, bo jest pytanie itp. I robi się godzina.
3. Inscenizacja.
Hmmm i tu powstaje małe spięcie bo, nawet ja to już wiem, nie da się odtworzyć jakiejkolwiek bitwy " czołgowej". Może w ramach tego, jakiś przejazd kilkunastu czołgów razem, głośno ze strzelaniem, dymieniem i czym tam się jeszcze da. I oczywiście lekkie wyjaśnienie dlaczego nie można odtworzyć takiej bitwy. Oczywiście i kilku zdaniach.
4. Dodatkowe osoby do obsługi - na pewno będą podchodzić zainteresowani, którzy będą chcieli więcej! I tu "lotni animatorzy" wchodzą do akcji. Rozmawiają, pokazują, bajerują.

5. REGULAMIN
Regulamin dotyczący nas czyli animatorów.
- takie same, niewypłowiałe koszulki - prezentacja to mega ważna sprawa
- w trakcie pracy absolutny zakaz picia napojów alkoholowych również piwa!
- papierosy w wyznaczonych miejscach i najlepiej tak żeby dzieci nie widziały.
- język - nie przeklinamy
Bardzo często picie alkoholu i palenie papierosów na robocie jest obarczone karami w umowie!

Trzeba sobie uświadomić, że w tych wyznaczonych godzinach jesteśmy " na robocie". To jest naprawdę mega ważne!

Jeszcze jest jedna rzecz, którą mogę zaproponować - oczywiście zależnie od budżetu organizatora. Gra terenowa.
Polega to na rozstawieniu kilku plansz z ciekawostkami czołgowymi i historycznymi. Do tego każdy gracz lub drużyna ma kartę gry z pytaniami na które musi odpowiedzieć. Rozwiązuje przychodzi oddaje i, jeśli organizator ma jakieś gadżety, możemy w ramach nagrody takie gadżety rozdawać. Albo nagrodą może być lizak czy naklejka. Nagrodą może być tez po prostu zdobyta wiedza. Mogę taką ofertę przygotować jeśli pomysł Wam się spodoba.

Tyle odemnie. W razie czego sprawy organizacyjne ogarnę. I już się cieszę na ten wyjazd!
Aaa co do terminu to wg mnie listopad jest bardzo ok.

Grażyna

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Dziękuję Grażynce.

Też jestem za listopadem.
Jeżeli wszystko by się udało to można powtórzyć w marcu o ile taka możliwość będzie.

_________________
Bernard

Ad 1. 8 godzin przez 4 dni z dzieciarnią to jest ciężka praca. Nawet przedszkolanki tyle nie wyrabiają Czy mamy tyle osób żeby się zmieniać np co dwie godziny? Osobiście np. nie mam zamiaru być "opiekunem" za to chętnie za to poprowadzę czołgi i zbuduję makietę. Musi być zatem jakiś podział ról wcześniej.

Ad 3. Zgadzam się że że scenariusze raczej nam nie wypalą (np. z powodu za małej liczby osób do jednoczesnego kierowania, niewielkiej przestrzeni albo tego że większość naszych modeli to Niemcy) ale tę rolę może pełnić makieta - stąd też pomysł na dwa "fronty" z Berlinem pośrodku. Efektowna makieta też pozwoli na komentarz nie tylko o czołgach ale i bitwach II wojny.

Ad 5. Pełna zgoda co do ujednolicenia ciuchów (bez wybrzydzania że jeden chce czarną a inny khaki a trzeci ksywkę na plecach).
Powstrzymanie się z piciem piwa to powinien być standard na naszych publicznych spotkaniach. A z racji zamkniętego pomieszczenia papierosy odpadają i tak.

Co do terminu - jeśli listopad to najlepszym terminem byłby 7-10 listopada. Wtedy 11 listopada (poniedziałek) można będzie na spokojnie wrócić.

Termin 7 10 listopada to dobry termin.
Jeżeli dojdzie do realizacji, to ja mogę być przy publicznych. (zawsze jestem )
Oczywiście na czas bd przejazdu mojego czołgu się przemieszczam na główną "wyspę".
Proszę o określenie się co do daty. Bez ustalenia daty nie ma sensu tracić czasu nawet na pisanie tutaj.

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem