Na kilka dni odłożyłem na bok inne tematy, by dokończyć prace nad elementami które kiszę od paru miesięcy w warsztacie pod stołem.
Otóż jakiś czas temu w ramach ucieczki przed inflacją nabyłem drogą kupna chińską tokarkę - najmniejszą i najtańszą na allegro. Złom swoje odleżał i jak dobre wino nabrał wartości - cena poszła w górę o 500zł...
W sumie tokarka sama w sobie to straszny badziew i nic o niej chcę pisać (bo nic dobrego się nie da) - za to chcę się pochwalić że udało mi się w niej dość bezinwazyjnie upchać liniały. Na teraz na dwóch osiach.
Ta konstrukcja jest znana i niejeden do tego tematu podchodził, jednak z tego co widziałem większość ludzi improwizuje i montuje jakieś resztki suwmiarek, proste liniały jednoosiowe itp.
Ja natomiast zamówiłem normalny 3-osiowy zestaw DRO z liniałami w wersji "slim". Trochę to było "va banque" - nie wiedziałem czy w ogóle da się je upchać.
Jednak się udało
Z tym małym ale że musiałem na frezarce odchudzić zakończenia jednego liniału oraz obudowę czujnika...
| Załączniki: |
20220609_165453.jpg [ 484.11 KiB | Przeglądane 1872 razy ] |
20220609_165459.jpg [ 361.65 KiB | Przeglądane 1872 razy ] |
20220609_165519.jpg [ 393.43 KiB | Przeglądane 1872 razy ] |
, no może jak znudzisz się tokarką i przebudujesz ją na frezarkę.
) miał dom to też chcę małą tokarkę 
