Hej,
Z racji tego że uparcie będę ciągnął w stronę konstrukcji pojazdów współczesnych stwierdziłem że konieczny jest na tym forum wątek o stabilizacji wieży.
W moim modelu wieża sterowana będzie serwami, stąd kombinacje oczywiście zacząłem od próby użycia dwóch żyroskopów. Kupiłem jakieś najtańsze na HobbyKingu i chwilkę się nimi pobawiłem - chwilkę bo szybko zabrakło mi cierpliwości. Wyszło na to że nie tędy droga - albo żyroskopy kijowe, albo koncepcja nietrafiona.
Następnie zająłem się poszukiwaniem jakiegoś bardziej rozbudowanego układu, który jeden stabilizowałby mi dwie osie. Czytałem o stabilizatorach lotniczych i układach do zdalnie sterowanych łodzi podwodnych. Wypytywałem ludzi z "branż" i potwierdzali mi oni że to zda egzamin.
Ostatecznie jednak postawiłem na rozwiązanie podobne, ale o wiele bardziej rozbudowane - Ardupilota. Płytki leżą w szufladzie i czekają aż zbiorę się w sobie i je popodpinam
Jak dotrę do tego etapu to oczywiście podzielę się efektami, jednak nie sądzę by nawet jeśli mi się uda wielu chciało pójść tą samą drogą. Ardupilot jest drogi i za bardzo rozbudowany jak na stabilizowanie wieży.Potrzebne jest rozwiązanie proste i niezawodne. Tu po raz kolejny z pomocą przyszedł mi znajomy - spec od helikopterów. Zwrócił moją uwagę na dyskusję o gimbalu sterowanym silnikami bezszczotkowymi.
Mimo że dzięki "Wielkiemu firewallowi" nie widzę żadnych filmów ani połowy zdjęć na tyle mnie ona zaintrygowała że podzielę się tym znaleziskiem z Wami:
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=10125& ... sc&start=0
To może być "TO"
