Witam,
postanowiłem się podzielić moimi doświadczeniami na temat przeróbki wytwornicy dymu Heng Long
Nie mam pojęcia ile wytrzyma taka wytwornica - moja jest obecnie w fazie testów (już prawie godzinę dymi i nadal działa
).Co do przeróbek - po pierwsze zrobiłem z kawałka rękawiczki (ginekologicznej
) "zaślepkę", dzięki której tłoczek nie zaciąga powietrza wraz z dymem z komory wytwarzania dymu. Działa to na zasadzie wejścia dla kota w drzwiach - kiedy tłok pcha powietrze, ono leci swobodnie przez dziurkę, a kiedy zasysa, to "zaślepka" zasłania otworek i tłok musi zassać powietrze poprzez podciśnienie z "swojego tyłu"... Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to napisałem Kiedy przerabiałem wytwornicę w M41A3, urwał mi się drucik oporowy
Jednak zdołałem go przylutować, z tym, że teraz jest krótszy przez co ma mniejszy opór i bardziej się nagrzewa - więcej dymu
(zobaczymy jak długo podziała ) - jedyny minus, to gorąca wytwornica - mam nadziej,ze plastik się nie stopi, bo drucik w środku jest do czerwoności rozgrzany 
Trzecią rzeczą jest płyn do wytwornicy - ten org jest mało wydajny. Ja zastosowałem oliwkę dla dzieci - kopci niesamowicie, tylko zapach jest nie taki słodki,tylko przypomina zapachem "białego jelenia" (mydło).
Tutaj pokazana prezentacja zadymiarki po "tuningu":
