I jedziemy w kółeczko - gdzie napisałem, że 100W wystarczy?
Silniki posiadają też coś takiego jak moment obrotowy (ten trzeba sobie policzyć) i to on jest w naszym czołgowym wypadku najważniejszy lub dobierać eksperymentalnie silniki (przy czym należy pamietać o tym co wcześniej napisałem) - nawet chyba vanMiszcz tak robił?

PS - przepraszam pomyliłem się - PEAK wynosi od 3s do 15s - przy czym zawsze przyjmuje się minimalną wartość 3s jeśli producent nie poda inaczej

PS2 (polystation 2 ) kaj som?

A gdzie ja napisałem, że Ty napisałeś iż 100W wystarczy?
Napisałem, że nie wiem jaka moc tych silniki ma być. Jesli do sprawnego napędu mojego modelu wystarczą silniki 100W, to mogą być te 100W, a jesli trzeba więcej, to więcej.

Co znaczy "no-load current"?
Bo ta wartość jest w opisach silników niska.
Ta, jak się domyślam"load" jest dużo wyższa i zarówno w opisach, jak i z kalkulatora, na tyle wysoka,
że większość silników odpada.

Uratowani bocian
Zajrzałem po dłuższym czasie na stronę Elmoda żeby sobie odświeżyć i w opisie Pro:
30A peak EACH motor.

Z silnikami i przekładniami jest tak że nikt nie da Ci gotowego rozwiązania - jeśli chcesz zrobić swój własny autorski model Im więcej zmienisz tym bardziej sklepowe gotowce NIE BĘDĄ pasować.
Oczywiście są wyjątki... w niemieckich sklepach pojawiają się zestawy silniki + przekładnie... ale stawiam że bez 300EUR do tematu nie podejdziesz.

Co do wniosków z dotychczasowej dyskusji nie zgodzę się co do jednego - definicji Wata, który jest inny w przypadku różnych silników. Wat to Wat, zunifikowana jednostka mocy, której metoda osiągnięcia może być tylko inna. No a moc to praca wykonana w jednostce czasu... a praca to siła powodująca przesunięcie o określony dystans. No i o to przesunięcie i siłę nam właśnie chodzi...
Czyli musisz wyjść od określenia jaki maksymalny dystans w jakiej jednostce czasu musi pokonać Twój czołg... a potem to już z górki

Przy modelu 15kg to raczej nie radzę iść w silniki szczotkowe. Zatem wszuystko to co napiszę dotyczy silników bezszczotkowych.

Tak po kolei - musisz policzyć/przemyśleć różne rzeczy:
- jakie obroty maksymalne (na minutę) chcesz mieć finalnie na osi (czyli odpowiedzieć na pytanie jakie ma oryginał przy maksymalnej prędkości)
- jaką przekładnię potrafisz zrobić bądź masz. Jeśli jakąś adaptujesz, a nie znasz jej przełożenia to liczysz zęby, dzielisz, mnożysz - polecam zabawę z excelem w standardowych przekładniach HL powinno być przełożenie pod 1:40)
- jak już wydumasz przekładnię to.. musi się ona razem z silnikami zmieścić w budzie oraz oś musi wychodzić z niej tak by koło napędowe było w odpowiednim miejscu. Nie zawsze jest to takie oczywiste
- zadecydować jakie zasilanie wybierasz - 2s czy 3s. Generalnie chodzi o to ile max Volt będziesz miał. Drugą kwestią jest takie dobranie zasilania by miało wystarczającą wydajność by zasilić napęd,
- znaleźć silnik, którego kV pasuje do poprzednich założeń. kV określa o ile obrotów/min przyspieszy silnik gdy napięcie zasilania wzrośnie o 1V

Powiedzmy że potrzebujesz max 400 obrotów/minutę. Załóżmy że masz przełożenie 1:40. Więc potrzebujesz silnika, który przy max napięciu da ci 16 000 obrotów/min.
Teraz załóżmy że chcesz mieć 2s - czyli 7,4V. Dzielisz 16 000 / 7,4 = 2160. Czyli teoretycznie potrzebujesz silnika około 2100 kV.

Kolejna sprawa to moc - silniki o tym samym kV mogą mieć różną.... tu ciężko jednoznacznie coś doradzić. W moim 8-kilowym teciaku mam dwa EMAX GT2215 905KV - po 280 Wat każdy (przełożenie 1:20, zasilanie 2S 7,4V). W 14 kg Tygrysie mam 2x550 Wat (przełożenie 1:40). Generalnie - im większe opory (masywne gąsienice, dużo kół, duży wymiarowo model, duża masa modelu, duża powierzchnia styku z podłożem) tym większa moc jest potrzebna - przełoży się ona przy tym samym kV na większy moment obrotowy. Outrunnery zwykle mają moment obrotowy większy niż inrunnery.

No i ważna sprawa - dobierając silnik do gotowej przekładni musisz być w stanie przełożyć na jego oś zębatkę atakujacą. Czyli musisz mieć jakiś warsztacik i średnica wału musi być conajmniej podobna.

Elektronika - jak już pisałem dobrze jest mieć płytkę sterującą - koniecznie z wyjściem na zewnętrzne regulatory (ESC). No i oczywiście potrzebujesz dwóch regli. Co do amperażu to regle wybierasz wiedząc już jakie chcesz mieć silniki. Wybierasz tak by regle miały więcej A niż mogą "skonsumować" silniki. Dobierając elektronikę bardzo uważnie i CIERPLIWIE czytaj opisy poszczególnych elementów. Regle muszą być dwukierunkowe, najlepiej programowalne. Wszystko musi być w stanie pracować przy założonym zasilaniu.

W ogóle... budowa modelu czołgu z autorskimi rozwiązaniami to zabawa dla cierpliwych. Po przemyśleniu tego co napisałem musisz też podliczyć budżet. Napęd na bezszczotkach będzie trochę droższy od standardu Heng Longa...

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565

Dziękuję.
Dużo naświetliłeś. Niestety moje braki są na tyle duże, że nie będę umiał skorzystać z tego co napisałeś.
Raczej skończy się na metodzie prób i błędów.

Ponieważ zawodowo projektuje i buduje różne rzeczy to powiem ci tyle że metoda prób i błędów to dopiero kosztowna droga
Tak wiec nie poddawaj się, przemyśl sprawę, ucz się, analizuj, wybierz najlepsza opcje, a na pewno się uda

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Z tymi watami to chciałem tak napisać "łopatologicznie"
Konrad napisał bardzo dobre podsumowanie
Ja tylko dodam iż nie zawsze outrunery mają większy moment - przy momencie obrotowym liczy się tez ilu polowy jest silnik oraz jego uzwojenie (uzwojenie silnika często określane jest literką "T" - dla przykładu silnik HPI Saturn ma 20T - czyli jest 20-sto zwojowy). Im mniej uzwojenia w silniku tym wyższa moc i wyższe obroty, natomiast im uzwojenia jest więcej tym silnik ma więcej momentu obrotowego.
Np silnik 10T ma wyższą moc i obroty od silnika 15T, ale za to silnik 15T ma większy moment obrotowy.
Metoda działania podobna do zasady działania cewki indukcyjnej - ale o tym już się nie będę rozpisywał

O, i jeszcze się czegoś nauczyłem Dziękuję.

Zielony - prosiłeś bym konkretnie jakiś silnik polecił. Jak widzisz - nie jest to takie proste.
Myślę że najłatwiejszym rozwiązaniem jest iść drogą podmiany silnika szczotkowego na bezszczotkę w stalowej łożyskowanej przekładni HL. Do niej można dodać łożysko - podparcie osi napędowej przy przejściu przez burtę.
Jak UZI wspomniał - nie jest to najlepsza droga... ale łożyska zapasowe można znaleźć i mieć je jako części zamienne.

Czy komuś się udało zmielić stalowe zębatki?

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565

Ja pokrzywiłem ośki w stalowych przekładniach.

_________________
Nasz FB: https://www.facebook.com/rctankpl/