Witam,kupuj tego Tigera od Tamiya
Sam posiadam parę modeli 1/16 Tamiya i zapewniam cię, że nie są to czołgi do salonu, w terenie sprawują się znacznie lepiej niż ciężkie,obładowane żelastwem modele Taigena.
W ogóle czołgi Tamyia stanowią świetny balans pod względem wagi-mniejsze obciążenie przekładni i drążków skrętnych,trakcji i niezawodności - jeśli model jest dobrze złożony będzie ci służyć latami.Owszem metal jest fajny,ale jeśli czołg jest ciężki to jest większe prawdopodobieństwo że coś padnie,natomiast Tamiya używa metalu w swoich czołgach tam gdzie jest to potrzebne.
Jeśli decydujesz się na Tamkę to naprawdę masz dostęp do wielu dodatków waloryzujących firmy Shumo,czy przekładni Impact.
Sprawdź również jaką wartość trzymają modele używane Tamki z drugiej ręki, a jaką modele HL czy Taigena,nie mówiąc już o tym że modele tych producentów i tak trzeba podciągać pod względem detali do modeli Tamiya.
Jeśli chodzi o elektronikę to fakt stoją trochę w miejscu,ale nie ma tragedii - KV,Leopard, czy Pershing pod względem dźwięku pracy silnika brzmią naprawdę dobrze.
Nie kupuj EL-moda,to była kiedyś fajna elektronika,ale teraz znacznie bardziej opłaca się zakupić IBU3, bądź Combo Clark+Tbs benedini,po za tym elektronika Tamki jest naprawdę dobra,jak na tzw.entery level, i jeszcze jedno nawet jak zmontujesz elektronikę typu ELmod,IBU to i tak będzie ciężko ci uzyskać realistyczne zachowanie modelu w terenie - przestawianie suwaczków w aplikacji Elmoda wygląda fanie i model będzie fajnie jeździł po pokoju,ale weż go w teren i wtedy się okaże że tak fajnie to jednak nie jest ponieważ trawa,czy błotko stawiają duży opór,dodaj sobie jeszcze wagę modelu Taigena i wtedy trzeba zmieniać ustawienia na tzw funny tank w ELmodzie - zachowanie modelu będzie podobne do tego jak byś używał standardowej elektroniki Taigena,kluczem do realistycznego zachowania modelu są dobre przekładnie - a te otrzymujesz od razu w modelu Tamyia,podczas gdy do HL,Czy Taigena musisz je kupić osobno z Niemiec.
Dobre przekładnie 4:1 masz w modelach Taigena z najwyższej półki,których ceny zaczynają sie od 350 euro,do tego musisz dokupić elektronikę za kolejne 200+nadajnik jakieś kolejne 100 euro, ponieważ system użyty w czołgach HL,Taigen, jest do niczego , a w tamce masz to od razu.

Dziękuję Szanownym Czołgistą za posty !!!!!!!!!Zastanawiam się jaką drogę wybrać .Wolałbym żeby temat nie był za bardzo skończony .Ktoś bardzo trafnie powiedział na forum że model to model ,rc zabawka to rc zabawka .W pełni się z tym zgadzam .Modelu nigdy nie wysłał bym w teren - to profanacja . Wiec co ???? Mniemam że zostane przy moim Taigenie .Po oględzinach wynika że podwozie powinno być masywniejsze tj wanna (mato ),góra kadłuba raczej plastikowa (jest bardziej podatna na tuning ), w elektronike jeszcze się zagłębiałem ale cena 250 e za płytę to lekka przesada (moim zdaniem )......... nie rozumiem dlaczego niektórzy fascynują się full metal ...... czołg traci chyba na zwinności nawet przy fajnych fantach ! Jutro wysyłam czołg do Niemec ,mam nadzieje że Dominik go zreperuje ..... pozdrawiam z Krainy Deszczowców

Ponownie pojawił się na alledrogo ten tygrysek, tym razem bez blaszek za 1100zł. Przejrzałem instrukcję i model ten, poza brakiem elektroniki prawie niczym się nie różni od 56010. Przede wszystkim ma wzmacnianą aluminium wannę oraz metalowe zawieszenie. Koła napędowe i napinające - metal, koła jezdne plastik + guma. Wg mnie dobra podstawa do zrobienia poprawnego tygrysa. Cena niestety trochę spora...

Jeśli już chcesz napisać coś o elmodzie, to może najpierw zgłęb informacje o najnowszej wersji... Elmod od dawna oferuje wsparcie dla zewnętrznych regli, gdzie pozostałe wymienione płytki dopiero teraz zaczynają coś w tym kierunku robić. Zapytaj wszystkich chłopaków na co narzekają przy płytce np clarka... Nawet na Wodzisławiu jeden z kolegów się na ten temat wypowiedział widząc jak pomyka moja pantera czy tygrys Konrada (ważący ponad 12 KG!) na płytce elmoda. Wszystko jest tylko kwestią zastosowania odpowiedniego napędu - czyli potocznie mówiąc zajęcie się "modelowaniem", a nie sklejaniem/składaniem gotowca z pudełka...
Wg mnie to,że model jest ciężki jest jego największym atutem - jak to wygląda jak KT od tamki przejeżdża po gałązkach, a one się nie uginają? Dla mnie ja zabawka - co z tego,że model wygląda realistycznie skoro nie ma realistycznej trakcji...
Nie chcę tu nikogo tym obrażać ani krytykować - tylko nie ma się co zniechęcać do tańszych "nie zdetalizowanych" w takim stopniu (chińskich) modeli - od tego jesteśmy nazywani modelarzami - żebyśmy "modelowali"