RCTANK.PL forum modelarskie czołgi RC http://rctank.pl/forum/ |
|
Dyskusja o przekładni ślimakowej http://rctank.pl/forum/viewtopic.php?f=77&t=2113 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Zawistak [ 5 lip 2018, o 06:58 ] | ||
Tytuł: | Dyskusja o przekładni ślimakowej | ||
Posty wydzielone z wątku Sturmtiger 1/10 A czy ktoś stosuje przekładnie ślimakowe ? Rozwiązuje to dwie kwestie na raz - kierunek wału i redukcja obrotów.
|
Autor: | madeira [ 5 lip 2018, o 09:21 ] |
Tytuł: | Re: Sturmtiger 1/10 |
Tak, mamy takie w leopardach. |
Autor: | Zawistak [ 5 lip 2018, o 21:29 ] |
Tytuł: | Re: Sturmtiger 1/10 |
Cytuj: ... A pro-po przekładni ślimakowych, są to przekładnie o bardzo niskiej sprawności, po prostu pożeracze energii, podobnie jest z innymi przekładniami kątowymi.Najwyższą sprawność mają przekładnie walcowe i myślę że powinno się je stosować w miarę możliwości jak najczęściej. Trzeba by policzyć co ma mniejszą sprawność - jeden ślimak, czy sześć stopni walcowych o podobnym stopniu redukcji. |
Autor: | PrezesCKM [ 6 lip 2018, o 13:28 ] |
Tytuł: | Re: Sturmtiger 1/10 |
Zawistak napisał(a): Cytuj: ... A pro-po przekładni ślimakowych, są to przekładnie o bardzo niskiej sprawności, po prostu pożeracze energii, podobnie jest z innymi przekładniami kątowymi.Najwyższą sprawność mają przekładnie walcowe i myślę że powinno się je stosować w miarę możliwości jak najczęściej. Trzeba by policzyć co ma mniejszą sprawność - jeden ślimak, czy sześć stopni walcowych o podobnym stopniu redukcji. No to możemy policzyć. Jeżeli sprawność przekładni walcowej dochodzi nawet do 99% to nawet 10-cio stopniowa będzie lepsza od ślimakowej mającej max 60%. |
Autor: | adikx5 [ 6 lip 2018, o 15:07 ] |
Tytuł: | Re: Sturmtiger 1/10 |
W "ślimaku" duża strata energii idzie w tarcie, jak mniemam? Czy ta sprawność jest, aż tak istotna w przypadku modeli czołgów? Dla mnie największa wadą jest właśnie samohamowność - choć Bernard podał w wątku Marka przykład takiej, która nie hamuje sama, to myślę, że przy masie modelu i tak nie pozwoliłaby na holowanie... |
Autor: | Zawistak [ 7 lip 2018, o 06:32 ] | ||
Tytuł: | Re: Sturmtiger 1/10 | ||
PrezesCKM napisał(a): Zawistak napisał(a): ... A pro-po przekładni ślimakowych, są to przekładnie o bardzo niskiej sprawności, po prostu pożeracze energii, podobnie jest z innymi przekładniami kątowymi.Najwyższą sprawność mają przekładnie walcowe i myślę że powinno się je stosować w miarę możliwości jak najczęściej. Trzeba by policzyć co ma mniejszą sprawność - jeden ślimak, czy sześć stopni walcowych o podobnym stopniu redukcji.[/quote] No to możemy policzyć. Jeżeli sprawność przekładni walcowej dochodzi nawet do 99% to nawet 10-cio stopniowa będzie lepsza od ślimakowej mającej max 60%.[/quote]
|
Autor: | UZI [ 7 lip 2018, o 14:27 ] |
Tytuł: | Re: Dyskusja o przekładni ślimakowej |
W modelach nie stosuję bo jest samohamowna, czasem stosuję w maszynach (np. do obrotu stołów montażowych, zaletą jest duże przełożenie i brak elektrohamulaca w takim układzie) Ale ogólnie sprawność mała i koniecznie musi pływać w oleju. Wadą jest duży luz kątowy (pogłębiający się) przez co do precyzyjnych napędów nie stosuję. Wolę wtedy dać planetarkę lub harmoniczną (drożej ale lepiej) |
Autor: | PrezesCKM [ 7 lip 2018, o 18:38 ] |
Tytuł: | Re: Dyskusja o przekładni ślimakowej |
UZI napisał(a): W modelach nie stosuję bo jest samohamowna, czasem stosuję w maszynach (np. do obrotu stołów montażowych, zaletą jest duże przełożenie i brak elektrohamulaca w takim układzie) Ale ogólnie sprawność mała i koniecznie musi pływać w oleju. Wadą jest duży luz kątowy (pogłębiający się) przez co do precyzyjnych napędów nie stosuję. Wolę wtedy dać planetarkę lub harmoniczną (drożej ale lepiej) Stosuję przekładnie ślimakowe w modelach 1:10 do mechanizmów napinania gąsienic, jest to namiastka oryginału ale działa super. Są to przekładnie od naciągu strun w gitarach basowych. |
Autor: | Bernard [ 7 lip 2018, o 22:22 ] |
Tytuł: | Re: Dyskusja o przekładni ślimakowej |
PrezesCKM napisał(a): UZI napisał(a): W modelach nie stosuję bo jest samohamowna, czasem stosuję w maszynach (np. do obrotu stołów montażowych, zaletą jest duże przełożenie i brak elektrohamulaca w takim układzie) Ale ogólnie sprawność mała i koniecznie musi pływać w oleju. Wadą jest duży luz kątowy (pogłębiający się) przez co do precyzyjnych napędów nie stosuję. Wolę wtedy dać planetarkę lub harmoniczną (drożej ale lepiej) Stosuję przekładnie ślimakowe w modelach 1:10 do mechanizmów napinania gąsienic, jest to namiastka oryginału ale działa super. Są to przekładnie od naciągu strun w gitarach basowych. Ale do napędu to nie bardzo się nadają. |
Autor: | vanHasen [ 7 lip 2018, o 22:58 ] |
Tytuł: | Re: Dyskusja o przekładni ślimakowej |
U mnie na przekładniach ślimakowych jeździ 15-kilowy tygrys. Nie narzekam na nie. Są relatywnie ciche, bezawaryjne (tfu tfu...). Fakt - grzeją się, po pół godzinie jazdy obudowy przekładni są ciepłe. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |