Hej no i kolejny problem - co prawda dla kupującego - ale jestem ciekawy co o tym sądzicie.
Po 3 miesiącach czołg dotarł do USA, kupujący wymienił wtyczki z moich bananów na jego tamyie, i stało się takie coś jak na zdjęciach.

Na pierwszym planie ta stopiona wtyczka to zasilanie od baterii do beiera, te kable na drugim planie do zasilanie z beiera do płytki HL.
Zastanawia mnie ten przysmażony czarny kabel na drugim planie - wychodzi na to że popłynął przez niego prąd - albo gość odwrotnie podpiął baterię albo jakieś zwarcie zrobiło się na kostce

A jest zdjęcie z drugiej strony płytki?
Bo największa temperatura to pierwszy plan więc zwarcie w złączu lub na płytce.

_________________
Bernard

Już ci o tym odpisałem na innym forum, ale jak dla mnie to wygląda tak że do malutkiej wtyczki JST XH gość"wcisnął" za grube kable silikonowe i nieprawidłowo je od siebie odizolował. Prawdopodobnie nie zalutował końcówek i część drutów stykała się ze sobą. Do tego wygląda na to ze oba kable znajdowały się w jednej ( wspólnej ) termokurczce. Przepis na nieszczęście gotowy...

_________________
https://www.facebook.com/IMPACTZ0NE/
Zapraszam na mój gitarowy kanał YT https://www.youtube.com/@noisesfromtheabyss

Hej to jest oryginalna wtyczka taigena, ja to robiłem. Wydają się grube bo się spaliły. Ta taśma nie wiem skąd się tam wzięła. Na zdjęciach sprzed wysyłki jej nie ma