Cześć
pytanie może nieco dziwne ale czy malujecie gąsienice i zawieszenie w ruchomym modelu czy np brudzą się same w terenie i tyle.
Szukam jakiejś porady i ewentualnie wskazówek bo nie mam żadnego doświadczenia.

Hymm ... nie robię modeli z tzw gotowców ni z druku 3D - wszystko sami robimy od podstaw z różnych materiałów które są w zasięgu - materiał tez dobieramy do wymagań detalu.

My swoje gąsienice w customowych modelach 1/6 robimy z twardego, elewacyjnego HPl o gr 8 mm - mamy dostęp do odpadów po produkcyjnych i owe arkusze sa różnej maści, znaczy różnie barwione w masie jak i okładzina/laminat. Staramy się dobierać jenokolorowe, jednolite i czarne ew mocno szare obustronnie - to nie zawsze się udaje. Do tego dochodzą zapinki z 3/4 mm sklejki w których są osadzone sworznie - też staramy się by wszystko było jednolite w danej partii elementów - wtedy bez malowania, ma to jakiś "zaplanowany" układ wizualny. Często malujemy całość, po zmontowaniu, na czarno - lecz, wpierw używamy farby podkładowej by farba lepiej się trzymała podczas obcierania elementów podczas użytkowania - a jak się obetrze, to by potem efekt wyglądał na tzw przemysłówkę - każdy z Nas ma swój patent na takie wizualne myki

PS od czasu do czasu, gdy za bardzo wyrobi się tzw "wizualność" , czyli wytrze się farba, odświeżamy malowanie bez demontowania ogniw

_________________
SPT - Społecznościowa Pracownia Techniczna

Bardziej myślałem o takim malowaniu

Nie wiem jak inni - lecz dla mnie, stylizowanie rdzy na elementach lub pojazdach sugerujących "użytkowość" to delikatnie mówiąc nieporozumienie totalne. No chyba, że chodzi o stylizacje wrakową !

Owszem, można malowaniem nadać pseudo realistyczną sugestie uzytkowania, lecz trzeba pamiętać, iż nawet w warunkach bojowych, w realu załoga dba o swój pojazd i to nie tylko technicznie, ale i wizualnie.

Gąsienica nieużytkowana - rdzewieje, użytkowana ma obtarcia, wytarcia czy jakieś inne drobne defekty fizyczne i wizualne - lecz nie jest to aż tak, że ... efekt złomu !

PS Mało tego. w realu gąsienica ma swój tzw resurs i jest w całości lub w większych elementach, króre są zużyte lub znacznie uszkodzone, wymieniana na nowa, a zabrudzenia - usuwane na bieżąco - zważ na to, iż w realu taki pojazd, nawet w warunkach bojowych, kiedyś i dziś - nie "walczy" cały czas, więc zawsze jest czas by dbać o niego

_________________
SPT - Społecznościowa Pracownia Techniczna

pomalować na stalowy, na to wash ciemny brąz, czarny, ewentualnie jakieś błotko jasne i bezbarwny w teciaku tak zrobiłem

_________________
roll out!

wrzuć jakąś fote, by chłopak miał jakiś punkt odniesienia - taką pożywkę, ... karmę dla wyobraźni

_________________
SPT - Społecznościowa Pracownia Techniczna

Najprościej w drukowanych gąskach dobrać filament najbardziej zbliżony do oryginału, a potem go "upiększyć". W rzeczywistości gąski eksploatowane rzadko były zardzewiałe, pokutuje kilka kolorowych, oryginalnych zdjęć zwiniętych gąsek na składzie fabrycznym do Tygrysa trochę pokrytych rdzawym nalotem. Gąski są ze stali stopowej manganowo niklowej więc normalnie trudno korodują. Mogą pokrywać się korozją w środowisku agresywnym, mogą być czarne po malowaniu jakimiś konserwantami, ale rdzawe w eksploatacji to raczej nie.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

Do gąsek przepis Andiego: Tamiya XF67 Nato Brown 50% + XF69 NATO Black 40% + XF7 Flat Red 10%.

Właśnie,
Kiedyś to nie używali jak teraz chemii do konserwacji czy plastikowych nakładek, no chyba, że gumowe bandaże na koła jezdne - gąski w ciągłej pracy i w kontakcie z czymś twardym - logika podpowiada, że musi być jakiś ślad ... pracy, może nie lustro lecz zawsze gdzieś jakiś uślizg, przytarcie czy cuś - ale nie rdza - nie ma bata

_________________
SPT - Społecznościowa Pracownia Techniczna

Gąsienice metalowe na czarno, w eksploatacji się same powycierają. plastik fantastyk czarny na "metaliczny" kolor. na to washe jak pisał pi0tru.
Ja co jakiś czas części stykające się z podłożem poprawiam na "metaliczny"

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem