Ostatnio w garażach pojawiła się chęć budowy niedużych modeli czołgów, japońca, małych niemiaszków no i naszego 7TP. W każdym modelu tej wielkości będzie problem ze zbudowaniem dobrego napędu. Do mojego FT 17 użyłem przekładni firmy Tamiya rozszerzonej o stalową przekładnię ostatniego stopnia. Można tak zrobić w każdym nietypowym modelu, którego kadłub ma minimum 50 mm szerokości wewnątrz. Testowałem dwa rodzaje z różnymi przełożeniami i cała gamą silników od 3 do 12 V. Można uzyskać praktycznie każdą ilość obrotów koła napędowego zgodnie z oryginałem. U mnie to było 55 obr/min. Obudowy i koła zębate wykonane są z bardzo dobrego tworzywa co gwarantuje dobrą i długą pracę, wały ułożyskowane są mosiężnymi tulejami wciskanymi w plastik. Całość działa poprawnie, jest bardzo łatwa możliwość wymiany ogólnie dostępnych silników, a po złożeniu tak jak na zdjęciach zostają jeszcze zapasowe koła zębate. Przekładnia jest tania i łatwo dostępna. Oceniam przekładnię na 4+, bo jak każdy produkcyjniak ma trochę mankamentów, przede wszystkim za duże luzy ale pewnie tak musi być.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Fajne, nie powiem. Ile kosztuje taka przekładnia?

Poniżej 50 zł.
https://kamami.pl/silniki-i-przekladnie ... x-kit.html
https://kamami.pl/silniki-i-przekladnie ... x-kit.html

całkiem przystępna

_________________
nie mam czasu jadę czołgiem

Prezesie czy mógłbyś narysować ta przekladnie i zwymiarowac?

_________________
Tough kitty, cold kitty, big machine of doom. Deadly kitty, panzer kitty, Boom, boom boom...

...

Ciąg dalszy o przekładniach do małych modeli. Przymierzając się do budowy TKS-a zacząłem szukać przekładni możliwych do zamontowania w karaluchu. U chinoli kupiłem bardzo fajnie wykonane miniaturowe przekładnie proste i kątowe. Są Wam na pewno znane, ale chciałbym je zaprezentować tym, którzy nie mieli z nimi bezpośrednio do czynienia. Są to przekładnie wykonane bardzo precyzyjnie z dobrymi silnikami o różnych mocach. Jest kilka długości silników o tym samym przekroju. Przekładnie kątowe wykonane są w dwóch wersjach, ślimakowej i walcowej, przy czym ślimak może być zamontowany na pierwszym przełożeniu lub na ostatnim. Na pewno można taką zamontować w TKS-ie, i zda egzamin, jest bardzo dużo przełażeń od 20 do 300 i napięcia silników od 3 do 12V. Dobrze też sprawdzi się w napędach małych wież, elewacji armat itd. Modelarze RC 1:35 wręcz uwielbiają je stosować. Następne przekładnie to już bardzo, ale to bardzo solidne planetarki wykonane wręcz z zegarmistrzowską precyzją. Posłużą mi do zrobienia przekładni kątowej do 7TP. większe mają 22 mm średnicy i silnik klasy 270 bardzo precyzyjny pięciopolowy, mniejsze w całości z silnikiem 16 mm. W nich wymienię silnik na taki jak w przekładniach Tamiya. Są to po za tym przekładnie tanie od 10 do 40 zł. CDN.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

A jakie przełożenie według Ciebie będzie dobre do TKSa w skali 1/16?

_________________
Bernard

To jest proste wyliczenie, model żeby było jak w realu musi mieć takie same obroty koła napędowego jak oryginał, podkreślam musi. Jak tankietka miała daną średnicę koła napędowego, a czołg jechał np. 35 km/h to łatwo obliczyć ile musiało obrotów zrobić koło napędowe żeby przejechać np. 1000m, nie wnikając w średnice podziałowe koła to wynik będzie wysoce dokładny. Czas w skalowaniu jest constans. Na tej jedynej podstawie jak obliczysz obroty oryginału dostosowujesz obroty koła modelu i tyle mówiąc po krakowsku.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski