Generalnie proste do wykonania.Zasada drążków mocowania podobna jak w modelach tamki.Każdy zakład spręzyn powygina ci takie prety sprężyste z zakończeniem .Kwestia wagi modelu i doboru średnicy preta . W tej konstrukcji nie ma regulowanego prześwitu co ułatwia sprawe

_________________
"Nie myśl Czy-pomyśl Jak"

Jak dwa w jednym to; nazwijmy to wewnętrzny wahacz na tulei zakończonej w kadłubie/wannie fragmentem zębatki zazębionej z zębatką w której jest drażek skrętny. A zewnętrzny wahacz przez tę tuleję ma bezpośrednio poprowadzony drążek skrętny. Zamiast zębatek mogą być ramiona połączone wodzikiem.
Tak to widzę.

Nie znam modeli tamki.
Unikam wykonywania części do modeli przez inne zakłady.
Im więcej korzystam z usług innych, tym model staje się coraz mniej mój.
Dlatego prawie wcale nie korzystam z pomocy innych zakładów.
Kupuję tylko elementy których sam nie jestem w stanie wykonać np: silniki, akumulatory itp.
To takie moje małe zboczenie.
Co rozumiesz przez regulowany prześwit?

Jeszcze się zastanowię - czy sprężyny, czy drążki skrętne.

_________________
Bernard

W niemieckich złomach- prześwit (odległośc dna wanny od podłoża ) reguluje katem skręcenia wachaczy.(przekręcając go na drążku skrętnym).W Twoim przypadku prześwit jest regulowany amortyzatorem(chyba sprężynowym ) pomiedzy ramionami na wózku, a drążek skrętny z wózka pełni tylko role sprężyny .Z kowali( z elektrodrążenia-idealne kwadraty) niestety korzystam ,ponieważ oni potrafia robić sprężyny (czy hartowanie ) odpowiednio .Poza tym, tak samo staram się unikac zewnetrznej pomocy
Ponoć wykonałes swój silnik elektryczny.

_________________
"Nie myśl Czy-pomyśl Jak"

To coś pomiędzy ramionami wahaczy to nie jest amortyzator tylko tłumik drgań.
Zatem ustawienie prześwitu musiało być na tej samej zasadzie, co w tym jak to nazwałeś niemieckim złomie.

A silniki rzeczywiście wykonałem i to nie jeden.
Głównie chodziło o silnik wolnoobrotowy o bardzo wysokim momencie.
Silnik ten napędza bezpośrednio ( bez przełożeń mechanicznych ) główny wirnik modelu śmigłowca.
Średnica wirnika 840 mm
Dodatkowo przez pasek zębaty silnik napędza wirnik ogonowy.
Model z tym silnikiem oblatany i zachowuje się bardzo dobrze.

_________________
Bernard

_________________
"Nie myśl Czy-pomyśl Jak"

-"Każda para kół w wózku ma jeden poziomy hydrauliczny amortyzator. Dwie rolki powrotne po każdej stronie. Jednobiegowe, bliźniacze,"-Jest to cytat z opisu konstrukcji. Myślimy o tym samym ale inaczej piszemy . Terminologi "tłumiki drgań "uzywa sie przy tzw. gumi lordach,albo inaczej -wibroizolatory.

_________________
"Nie myśl Czy-pomyśl Jak"

Jak zwał tak zwał.
W modelu ten poziomy amortyzator nie będzie pełnił tej roli chyba, że zajdzie taka konieczność.

_________________
Bernard

Nie wiem jaka jest szerokość albo długość tego amortyzatora, sądząc po kołach nie mała. Tam bym zrobił amortyzację dobierając odpowiednią sprężynę.Ale to tylko moja wizja gdybym robił taki model

_________________
"Nie myśl Czy-pomyśl Jak"

Amortyzacja w tym miejscu nie zda egzaminu bo "siłownik" ten jest powiązany przegubami z wahaczami obu kół, czyli w miarę swobodny i przesuwający się w zależności od położenia obu kół.
Sprężyna w tym miejscu będzie jednocześnie oddziaływać na oba koła z tą samą siłą.
Czyli jak np: pierwsze koło podniesie się do góry drugie z tą samą siłą będzie popychane w dół i przy nierównym podłożu może to dziwnie wyglądać.
Rozważałem tę opcję głównie dlatego, że można by było w ten sposób ominąć kłopotliwe uszczelnianie wałków.
Przeważyła trudniejsza ale znacznie lepsza opcja amortyzacjia za pomocą oddzielnych sprężyn dla każdego koła wewnątrz wanny.
Ale tu niestety trzeba będzie dokładnie pobawić się z uszczelnieniami wałków.
W końcu ten model ma pływać.

_________________
Bernard