Janusz Przymanowski
Czterej Pancerni i pies. 3 tomy oraz serial

dość kontrowersyjna bo ponoć polityczna opowieść o załodze czołgu T34-85 nazwanym Rudy oraz przyjaźni polsko sowieckiej.
Należy wspomnieć że Amerykanie próbowali zrobić swój film o dzielnej załodze ale im trochę nie wyszło (Furia)
Osobiście się na tym wychowałem i cała moją wczesną młodość spędziłem na jakiś starych budowach udając Gustlika.

Romanov

Ja byłem Janek
I do tego byłem dowódcą dużego kontenera na śmiecie, ale był zabawa

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Pamiętam jak w latach 70 tych było w Polsce w cholerę klubów pancernych po emisji serialowej, wtedy wszyscy chcieli być pancernymi i każdy obiecywał sobie że jak pójdzie do wojska to tylko do Pancernych.

Film pierwsza 1 Klasa, zaś polityka nie ma znaczenia, zresztą nie widzę nic złego w dobrym ruskim wojaku, a takich było pewnie sporo.

Czytałem też o ruskich wojakach, którzy nie chcieli się ewakuować na wschód po barbarossie, tylko koczowali w lasach i plądrowali, gwałcili, palili i niszczyli polskie wsie.
Czytałem też o takich ruskich, którzy plądrowali swoje wsie na granicy frontu.

4 x pancerni i Yoga, tfuu Pies to film super, mam nadzieje że go kiedyś ubarwią, że moje cere zakochają się w serii jak my i że ruski będą się aktualnie ode mnie daleko trzymać (czytaliście z linka artykuł o radzieckim maradonnie?).

Poprawka - T-34/85 był w serialu. W książce jeździli T-34/76 aż do Berlina (dlatego załoga liczyła 4 osoby nie licząc Szarika)

Słuszna uwaga, szwagier mi zwracał na to uwage kiedyś
Co na to nasz ROMI?

Faktycznie! Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.

Jak byłem dzieckiem to politykę i prawdę historyczną miałem gdzieś (politykę mam tam do tej pory).

Serial oglądałem niezliczoną ilość razy, miałem model T-34 i "Tygrysy, Pantery" które ze sobą walczyły. Piosenki znałem na pamięć a Marusia była moją wielką miłością

_________________
Profil G+ https://plus.google.com/u/0/101254460641392853830

Zacytuję sam siebie:

"Co do Rudego... zależy co masz namyśli. Serial pomijam... Brygada po bitwie pod Lenino została przeorganizowana i dostała uzupełnienie w postaci T-34
wz.43 czyli działo 76, wieża "nakrętka" z kopułą dowódcy. Takie wozy dostał też pluton dowodzenia-zwiadu, w którym był prawdziwy i fikcyjny 102.
Drugi "Rudy" był już z działem 85, z 45 roku. Czyli jak najbardziej mógł to być wóz z fabryki 183 Taigena. Czyli pędzel w dłoń, biała farba i masz Rudego "

76-stka została zniszczona po forsowaniu Odry.
W odc. bodajże "Daleki patrol" Wichura przyprowadza T-34/85.

Tzn. w rozdziale "Daleki patrol"

Mój ukochany serial z dzieciństwa
Natomiast książka dużo lepsza. Jak to często bywa. Swoją drogą nie mogli użyć - do jasnej - prawdziwych 76-ek? Wtedy było nieco inne podejście do kosztów.
A serial by dużo zyskał.

Też czekam na kolor, bo jakoś nie widzę młodego oglądającego czarno-biały film

Witam
A więc tak T35-75 od początku historii do czasu forsowania odry. W Ritzen załoga otrzymała nowy czołg z armata 85 mm. Tak jest w książce. W filmie wykorzystano dlatego T34-85 bo w szkole pancernej w Poznaniu mieli jednego pokrojonego. Obecnie w muzeum broni pancernej prezentowany jest przekrój czołgu T-34, który był wykorzystywany w trakcie filmowania scen we wnętrzu „Rudego” w II i III serii filmu. Filmowcy zmuszeni byli powycinać otwory w czołgu, ponieważ ówczesne kamery były na tyle duże, iż w środku nie starczało dla nich miejsca i musiały być umiejscowione poza czołgiem.

Teraz już rozumiecie dlaczego w filmie jest T34-85

Pozdrawiam serdecznie
Roman-ov

Hmmm - wiecie czy tego teciaka "rżnęli" specjalnie dla filmu, czy też była to z założenia pomoc naukowa?

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565