Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i modelarzy, mam na imię Tymoteusz i od dawna interesuje się modelarstwem (póki co moje doświadczenie modelarskie skończyło się na naprawie popsutego helikoptera RC 1/8). Jednak mimo mojego braku doświadczenia mam masę pomysłów na modele.




Jednym z nich jest właśnie T-44 o którym zapewne mało kto słyszał. Może was korcić pytanie dlaczego jest taki specjalny że akurat nim się zainteresowałem. Otóż tutaj wspomogę się produkcją "War Thunder":

T-44 ma całkowicie inaczej ustawiony silnik, przekładnię i filtry co pozwoliło na powiększenie miejsca w środku czołgu i uzyskaniu niskiej sylwetki (w porównaniu do T-34-85). Czołg zrewolucjonizował sowieckie/rosyjskie maszyny dzięki czemu później powstały znane na całym świecie T-54/T-55/T-62/T-64/T-72/T-80/T-90 czy T-90AM.

Porównanie T-34-85/T-44/T-54:
http://imgur.com/a/myhW6

Jeden z moich pomysłów na ten model to zakup T-55A Hooben'a i przerobienie go używając części T-34-85 Hinolonga lub Tamy.

Ogółem do przeróbki:
-Wieża
-Koła jezdne, nośne, napędowe
-Gąsienice
-Wysokość zawieszenia
-Elementy zewnętrzne takie jak błotochrony (chlapacze), dodatkowe zbiorniki paliwa czy części gąsienic
-Przerobienie budy (głównie chodzi mi o przód i boki)

Jak myślicie, plan wykonalny?

Pozdrawiam.

No może się to udać.

Wykonalny... tylko czy brak doświadczenia cię nie zblokuje?
Może na spokojnie zacznij od zabawy z którymś stockiem - na przykład nieśmiertelnym tygrysem Heng Longa? Popoprawiaj błędy merytoryczne, zobacz "z czym to się je" a dopiero potem skacz na głębsza wodę?

_________________
Fotki z Saumur - viewtopic.php?f=78&t=1565

Pierwszy czołg to musi być Teciak. Nieważne który, po prostu uwielbiam rosyjski design ich czołgów. Tigera I/II i Panterę też bardzo lubię, ale jednak ruskie klekoty mają w sobie to coś

Wolałbym kupić T-55A od Hooben'a, ale cenią go sobie mocno. Ewentualnie kupię T-34-85 od Hinolonga i pobawię się w przerabianie.


Niestety brak funduszy póki co blokuje moje plany (T-34,T-44,T-55) a to co uzbierałem pójdzie na prawko i auto.
Odnośnie "z czym to się je" to akurat nie ma obawy. Byłem na kursie modelarskim w poznaniu, trwał ok 1h, a później do znajomego więc podpatrzyłem co i jak.

W razie czego zawsze mogę się zwrócić na forum o ewentualne porady i pomoc

Ale to "na przyszłość", póki co mam tylko pomysł i pusty portfel...

Kup teciaka HL, Toro lub Trumpka i walcz

T55 z Hobena szkoda na ten projekt kadłub znacznie różni się od T44 więc łatwiej zrobić go od podstaw

Niestety hobby jest kosztowne, byle co na stocku to parę stówek, a można w niego upchnąć kilka tysięcy i wyjdzie na końcu że jeszcze by się coś chciało pomijając setki godzin pracy ale na tym ta zabawa polega na końcu ma być satysfakcja

_________________
Per aspera ad astra !


http://www.ipmspolska.org.pl/

Ja ostatnio "chwaliłem" się Amaralowi i Konradowi ile przez prawie 10 lat poszło w moje "zabawki" - naprawdę spora suma.
Jeśli masz pusty portfel to raczej nic nie zrobisz, bo z pustego to i Salomon nie naleje
Boje się,ze ten 1h kurs plus kilka u znajomego to raczej dopiero "początki", które mogą się tylko okazać zajawką - modelarstwo wciąga jak...

adikx5 o to mi właśnie chodzi.

Łączyć przyjemne z pożytecznym. Lepiej przerabiać ładny model który potem będzie mógł jeździć niż siedzieć i oglądać TV


UZI może z zewnątrz to tak wygląda, kąty są podobne, wystarczy pozbyć się błotochronów i zostawić samą budę. Boczki można samemu dorobić albo od hinolonga przeszczepić.

Jak już wcześniej mówiłem to tylko plany. Oby nie skończyło się na przerośniętej ambicji

Uzi znowu zapomniałeś o mnie... jak kolega będzie zainteresowany zrobię rabata na teciaka Heng Longa
Mogę zamienić na tańszą apkę... tak żeby było ok

I widzisz kolego Kroma - z Mirkiem nie zginiesz - my raczej też nie

Hoobena ciężko dostać. Na ebay.de czasami trafiają się za ok. 400euro
U nas w PL jest jeden za 2450zł http://www.swistak.pl/a33570462,Super-m ... it-RC.html