wszyscy forumowicze znają historię broni pancernej , wszystkie konstrukcje czołgów i wszystkiego co jeździ na gąsienicach
teraz też dostępnych jest coraz więcej materiałów związanych z historiami \ biografiami pancerniaków
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/ ... swiatowej/
https://historia.org.pl/2013/12/06/najw ... swiatowej/
https://faktopedia.pl/517456
ciekawy jestem , jakby wyglądał ranking kolegów forumowiczów w tym temacie , zapraszam do typowania w\g własnego uznania...

Rankingi, rankingi, rankingi; zwłaszcza te ze stron internetowych, które najczęściej są tworzone przez ludzi, mających powierzchowną wiedzę w danym temacie i pozostawiają wiele do życzenia...

Najlepsi byli ci, co się nie wychylali ze swoimi sukcesami i przeżyli wojnę. Czytałem wiele wspomnień, gdy ktoś nawet przypadkiem wykazał się bohaterstwem w walce, przez co został zauważony i później był uważany za niezłego gieroja, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Wynik był często taki, że kończył piachu.

Bez obrazy, ale temat jest godny nastolatka, który naoglądał się dziwnych filmów, a`la "Bzdury" z Brad`em Pitt`em, czy "Wróg tu leżał", gdzie Zajcewa grał Jude Law. Znam wiele takich przypadków z różnych for.
Kto był najlepszym snajperem, czołgistą, pilotem myśliwca, czy jaki najlepszy był czołg, karabin, samolot, okręt, lub kremówka? Litości. Opinii jest tyle, co w miejscu, gdzie krzyż szlachetną nazwę kończy.
Już kiedyś na forum pisałem, że ludzie znają tylko "gwiazdy" wykreowane przez propagandę.
Nie będę się rozpisywał, ale podam na szybkości "to i owo" na podstawie swoich doświadczeń na żywo i wiedzy przede wszystkim z książek, a nie z durnej telewizji, czy neta.
Ludzie najczęściej znają tylko nazwiska typu Häyhä, Pawliczenko, Tibbets, Galand, czy Wittmann. Inni bohaterowie, zwłaszcza w naszej(przykre to, prawda?) historii są pomijani.
Ludzie "cofają bułgara" na widok Tiger`a II. Czołg, który powstał po to, żeby zlikwidować wady poprzednika. Nie dość, że je odziedziczył, to jeszcze dorzucił coś od siebie. Niedomagające zawieszenie(za mało 68 ton? Dorzućmy jeszcze 7 i dojedźmy go na maksa tworząc Jagdtiger`a) i słaby silnik to wierzchołek góry.
Jagdpanzer 38(t) to kolejny mit, opisujący ważący 16 ton "niszczyciel czołgów, posiadający siłę ognia Panther`y". Owszem, gotowy kadłub ze sprawdzonym zawieszeniem, niezłym silnikiem przestarzałego pod koniec wojny czołgu to lepszy wybór, dzięki któremu była możliwa szybka i tania produkcja, niż czekanie, aż czeskie zakłady przestawią się na produkcję StuG`ów. Jutuberzy i inne im podobne ludki twierdzą, że był lubiany przez załogi, chyba tylko dlatego, że nie trzeba było drałować w deszczu na piechotę. Siedziałem w tej trumience i szczerze współczuję czteroosobowej załodze, a zwłaszcza ładowniczemu, któremu było ciężko ładować przesunięte do ściany działo. Ot, kolejna zapchajdziura, będąca kroplą w wiadrze potrzeb armii...
Kolejnym przykładem jest kłócenie się, który czołg w czasie wojny był lepszy: T-34/85, czy Panther.
Trzeba sobie zadać to pytanie - najlepszy, czy najskuteczniejszy? Centurion (A41) może nie wziął udziału w walkach, ale powstał jeszcze w czasie II W.Ś. i bezsprzecznie technicznie był lepszy niż oba w/w. Ciekawe, ile osób wie, że przy pracach nad silnikiem do niego pracował polski inżynier Tadeusz Marek? Tacy jak on, czy zwykli robotnicy w fabrykach pracujący ciężko po kilkanaście godzin na dobę(niestety także pod przymusem dla wroga) byli prawdziwymi bohaterami, o których się dziś nie pamięta, tylko tworzy kolejną durną wyliczankę.

Itd. Itd.

_________________
Lokalny watażka


StuG, Honor, browary.

Zdania są podzielone

Nie znam tego odcinka. Mam nadzieję, że został lepiej przygotowany przez autora podcastu niż ten, który mi znajomy przysłał(powinien nazywać się "Trzy papierosy", bo bezpowrotnie zabiera czterdzieści pięć minut życia).

_________________
Lokalny watażka


StuG, Honor, browary.

Nie byłbym, aż tak sceptycznie nastawiony do informacji z internetu, wiele jest dobrze udokumentowanych i prawdziwych więc nie można ich dyskwalifikować. Porównania, rankingi też mają swój plus, dają wiedzę o żołnierzach i z czasem zmuszają do jej poszerzania, szukania lepszych źródeł, a to już zdecydowany plus. "Odwieczny" już problem najlepszego czołgu II WŚ to kolejny temat rzeka, jednym podoba się Teciak, innym Pantera czy Sherman, a jeszcze innym Churchill. Mnie akurat Panzer IV, podobnie jak Teciak produkowany i modernizowany całą wojnę, najlepszy czołg średni moim zdaniem. Temat rankingów jest fajny, wyzwala jak widać polemikę, a przecież o to chodzi, dyskutując i wymieniając się informacjami poszerzamy wiedzę o naszym ulubionym temacie.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

i po co te nerwy StuG ?

Gdzie w mojej wypowiedzi są nerwy? Nie jestem nastolatkiem, któremu pękła szybka w smartfoniku.

_________________
Lokalny watażka


StuG, Honor, browary.

można luźno bez spiny potraktować temat ,
wiadomo że taki ranking traktuje się z przymrużeniem oka
źródła są różne , internet , książki , opracowania naukowe
jak ma się wiedzę to można ją wykorzystać w tym rankingu
ja mam jakieś tam pojęcie ale chętnie poznam opinie kolegów
i tylko tyle...
nikogo nie zmuszam do zgłębienia temat to tylko luźna propozycja ...

Wielu jest znanych czołgistów. Nie tylko Brad Pitt