Wito masz rację. Zacznie się kruszyć i znów będzie problem kamyczków[/quote]

Wito nie do końca ma rację.
20 lat temu na ogrodzie działkowym zachciało mi się mieć płyty chodnikowe inne niż pozostali działkowicze i "odlewałem" je w formie drewnianej z barwionego betonu. Leżą do dziś w glebie i żadna (podkreślam żadna) się nie wykruszyła i żadna nie pękła, ciągle po nich chodzimy, lejemy wodę a śniegu nie odgarniam, a rosnąca w szczelinach trawa też nie daje rady.
I nie ma w nich zbrojenia.
Więc takie płytki na pewno wytrzymają tym bardziej że po nich chodzić nie będziemy.
No i nie widziałem jeszcze żeby typowe płyty chodnikowe miały zbrojenie nawet te z lastriko.

A propos.
Właśnie dzisiaj kupiłem worek betonu i zrobiłem próbę wylania kostki z imitacją bruku mniej więcej na wzór zdjęcia umieszczonego przez Kaczora.
Na razie beton nie barwiony.
Jeżeli wynik będzie do przyjęcia to planuję zrobić kilkadziesiąt takich płytek oczywiście na makietę jeżeli Rawen wyrazi aprobatę.
Wymiary takiej płytki to 190mm na 190mm.
Pomyślę też o łukach ale to w przyszłości i po akceptacji.
Zdjęcia płytki prototypowej po solidnym stwardnieniu betonu.

_________________
Bernard

Panowie, dziś do betonu dodaje się pociętych włókien poliamidowych i beton wytrzyma dwieście lat bez kruszenia. Odpowiednia chemia też jest żeby beton był wodoszczelny, nie trzeba zbrojenia. Stosunkowo wąska nasza droga musi być tylko odpowiedniej grubości i na żwirowej podsypce. O technologię wykonania się nie martwcie, trzeba raczej pomyśleć o ludziach i organizacji roboty. Beniu płytki będzie bardzo trudno ułożyć, a najprościej to szalunek i wylewka. Powierzchnię zawsze można wykończyć kamykami , poza tym jak droga będzie miała ze trzydzieści metrów i szerokość z pół metra to takich płytek trzeba zrobić 15 m kw. To raczej nie ma sensu, a transport. Ja mogę zrobić matryce do wytłoczenia w betonie wzoru np. kostki, kamieni itd. W mokrym betonie wychodzi to całkiem fajnie.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

W takim razie czekam na decyzję.
Wiem, że Rawen ma problem z transportem, a "trochę" towaru trzeba dostarczyć.
Jak będzie decyzja to też przyjadę.
Nie wiemy też jak na tę imprezę będzie się zapatrywać dyrekcja muzeum.

_________________
Bernard

Zapytałem już osobę z muzeum i poinformowałem o Naszym planie. Czekam na informacje zwrotna.

_________________
https://www.facebook.com/Czolgi1.16?ref_type=bookmark

Czytam, czytam, jestem obecny. To, że nie piszę nic, nie oznacza, że sobie palcem w nosie dłubię.
Wstępnie ustalałem źródła, gdzie mogę nabyć odpowiednie podłoże, drobny grysik, konkret ziemię, i mieloną cegłę jak na korty.
5 lipca przeznaczyłem na to dzień wyjazdowy- nie będę w robocie, więc będę wiedział co i jak. Z transportem nie ma aż takiego problemu. Zawsze mogę wziąć Suzuki i przyczepkę. W Audi haka nie mam- zresztą szkoda mi Audi na targanie przyczepki.
Nie musicie mnie uszczęśliwiać-ja myślałem raczej, że będzie to wspólna makieta, a nie moja. Swój wkład finansowy ponoszę i ja, tylko z racji tego ile zarabiam - o nic nie proszę. Możecie klubowe pieniądze przeznaczyć na co chcecie, co uważacie za potrzebne.
Ja po Dniu Czołgisty, wiem na kogo mogę liczyć, kto związał się z LMW sercem tak jak ja, a kto widzi w tym swój prywatny interes. Uwierzcie mi, że można zawieść się na osobach, po których nie spodziewasz się.
Tak czy siak, zawsze podczas imprez jest multum ludzi i dzieciaków przy terenie RCTANK, a ja czasem mam chwilkę, aby zejść z pancerza i zrobić rundę małym czołgiem!
Od Was też, zależy, czy wszystko będzie ok, czy sytuacja wypadnie podobnie jak z Poznaniem.
Odnośnie spania, to ogarniam temat na bojowo-Razor wie, bo rozmawialiśmy. Nocleg w bunkrze, z wszelkimi bunkrowymi udogodnieniami( koza, agregat, prycze).

Teraz konkretny plan obiektu i umawiamy się na przyjazd.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

Prezesie odsyłam do wątku o dioramie. Tam jest cały plan.

Okej, zobaczymy co się uda do 5 lipca, wygląda to obiecująco. To może tak termin 9-11 lipca wstępnie?

_________________
https://www.facebook.com/Czolgi1.16?ref_type=bookmark

Plan zrobienia jest, ale mnie bardziej chodzi o plan w sensie w miarę dokładnego rozplanowania dróg, usytuowania mostów, budynków, bunkrów itd. Po prostu rzut z góry z wymiarami. Lipiec niestety dla nas odpada, mamy dwa wyjazdy na Śląsk i to co tydzień, może 7-8 sierpnia. Dało by się coś jeszcze przygotować. Może całą naszą dyskusję przenieść do właściwego wątku?

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Kaczorowski

Plan jest prosty Droga w kolo i most w polowie mniej wiecej .Problem jest taki ze Rawen robi to glownie sam i jeszcze chce finansowac a to wstyd zeby tylu forumowiczow nie zlozylo sie chociaz po 25 pln Na folie uzbieralismy calosc to reszte tez mysle ze damy rade