RCTANK.PL forum modelarskie czołgi RC
http://rctank.pl/forum/

Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie
http://rctank.pl/forum/viewtopic.php?f=91&t=2852
Strona 25 z 27

Autor:  PrezesCKM [ 6 lip 2021, o 07:57 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

We wszystkich znanych mi muzeach w Europie przyjęli by nas wręcz entuzjastycznie, w Drzonowie i Poznaniu nie udaje się na razie przebić muru nieznajomości problemu i niechęci. Przestańmy drążyć temat osób trzecich bo może wcale ich nie było, niech sprawę załatwią miejscowe chłopaki, nie trzeba wielkich wyczynów żeby oglądając forum dowiedzieć się o betoniarkach, długości dróg na makiecie itd. i może dyrektor się przestraszył. Ja bym na chłodno pogadał z nim, jako wolontariusz miałbym do tego wielkie prawo. Może taka rozmowa wyjaśniła by sytuację, a tak będzie tylko kwas, wzajemne oskarżenia i gdybanie. To takie moje wynurzenia starszego kumpla, w życiu jest bardzo różnie. :)

Autor:  StuGator [ 6 lip 2021, o 08:45 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

Kaczor napisał(a):
(...)
To forum czytają być może osoby różnych instytucji i nie powinno być tak że wyjdziemy na niepoważnych ludzi z którymi nie warto robić imprez.


Jak najbardziej zgadzam się z tymi słowami :ok :ok :ok

Autor:  Rawen75 [ 6 lip 2021, o 09:09 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

wydaje mi się, że większość nie rozumie co się stało.
Przeprowadziłem rozmowę na temat chęci zrobienia dioramy z dyrekcją muzeum, oraz poprosiłem o ewentualne wskazanie miejsca na nią. Pomysł się spodobał, a miejsce w którym miała powstać zostało wyznaczone przez dyrekcję.
Dyrektor wiedział, że będzie to widok odcinka MRU z korytem rzeki i zabudowaniami, zgodny z ryciną tego miejsca, wiedział o tym, że prace obejmą usypanie terenu, jak i wykonanie części z betonu(bunkry, odcinki dróg).
Przez ten okres gdy rozpocząłem pracę z chłopakami niebyło żadnych problemów i uwag. Zwoziliśmy ziemię, wstępnie przygotowaliśmy teren, powstały pierwsze odlewy betonowe bunkra.
W tym czasie rozmawiałem też o Waszym przyjeździe do muzeum w celu pomocy przy budowie, gdzie nie było przeciwskazań-wyjątek sami zorganizujecie nocleg poza muzeum.
Nagle pojawiły się problemy.
Nagle dyrektor stwierdził, że o niczym nie wie, że diorama nie może tam być, bo gdy wróci Jak to stanie na tym miejscu( o dziwo sam zaakceptował to miejsce, a Jak miał stanąć po drugiej stronie, gdyż na miejscu gdzie powstaje makieta jest lipa, która swoimi sokami paskudzi eksponaty!). Gdy rozmawiałem z nim, a brak było argumentów z jego strony-wyciągnął konserwatora zabytków z rękawa...
Swoją strona wiadomości wysyłane przez Shaggiego zburzyły te równowagę, i wzbudziły szereg wątpliwości( skąd ta 20 metrowa wylewana droga betonowa!)
Nie jest to jedynie ta przykra sprawa. Strzelec- Adam-chciał oczyścić staw(byłem przy rozmowach), aby móc wykorzystać go również pod modele szkutnicze. Była zgoda. Chłopina zaangażował się, ale gdy przyszło do realizacji, gdy koparka już była prawie pod bramą muzeum-nagle zrobił się problem.
Tak jakoś dziwnie się składa, że i wolontariusz, który chciał reanimować Dodgea również poszedł do domu z pustymi rękoma.
Ja tego dnia miałem wyjąc sprężarkę do nabijania butli z jednego z niejezdnych, niesprawnych eksponatów, aby zrobić elektryczny kompresor. Dwa lata z tym walczę, już było zielone światło-i nagle przy zakasanych rękawach pada decyzja NIE, bo za to jest 10 lat odsiadki.
Do tego jeszcze kwestie słuchania osób, które nie znają się, ale coś tam powiedziały, lub stwarzanie w wyobraźni jakiś chorych wypadków!
Nie wiem o co chodzi, ale wygląda na to, że jak chcesz się pokazać w muzeum na jakiejś imprezce, to musisz zapłacić, a najlepiej takich rzeczy w ogóle nie robić, wtedy głowa jest wolna od trosk i zmartwień.
Także, nie gdybajcie co by było jakby było, że może porozmawiać, że może plan....muzeum nagle ode chciało się, mają być koniki i szabelki.

Autor:  PrezesCKM [ 6 lip 2021, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

No to raczej rozumiemy co się stało, dyrcio jest cieniutki i chwiejny jak osika i wszystko, szkoda gadać, trzeba myśleć nad czymś nowym jak tego nie da się uratować i tyle :)

Autor:  razor66 [ 6 lip 2021, o 13:22 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

:england Jestem po rozmowie z p Piotrem Dziedzicem oraz Błażejem. Rozmowa konstruktywna i będzie potwierdzona mailowo >Mamy zgodę w takiej formie makiety jak wcześniej pod wyjątkiem ze gdyby konserwator się czepiał kiedyś to ja rozbierzemy >Oczywiście tez na papierze zdanie konserwatora> Jedynie musimy kolektywnie uprosić Rawena żeby się nam zdecydował pomóc.

Autor:  razor66 [ 6 lip 2021, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

Proszę też o odpuszczenie winnym celowo czy raczej przypadkowo zaistniałej sytuacji. Temat zatargów uważam za niepotrzebny.

Autor:  Kaczor [ 6 lip 2021, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

:brawo Brawo Razor! Jeszcze nie wszystko stracone ;)

Autor:  shaggy00 [ 6 lip 2021, o 13:52 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

Wielkie wielkie dzięki Razor, stałeś się nieocenioną stroną w tymże jak niepotrzebnym sporze! :brawo

Autor:  PrezesCKM [ 6 lip 2021, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

Więc do pracy rodacy, do fabryk do roli, niech się nam makieta wykuwa powoli, hej młoty do roboty niebieskie ptaki do paki i niech wre robota póki wolna sobota... kurka wodna co ja paliłem :yahoo . Rawen jest szansa to trzeba ją wykorzystać! Może uda się jeszcze uratować sobotni termin.

Autor:  Rawen75 [ 6 lip 2021, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Stała makieta w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie

Obiektywnie napiszę tak.
Wolontariuszem w LMW byłem już kilka lat. Powiedzmy, że byłem prekursorem. Uruchomiłem jeszcze dwa inne pojazdy gąsiennicowe oprócz T-72. Ponoć zarabiam na tym. Ponoć....
Niestety nie mam z tego nic, zero zwrotu za dojazdy, zero kasy za naprawę pojazdu, zero kasy za jazdy i nigdy nie domagałem się. Liczyłem na zaufanie, szacunek, zrozumienie-nawet tego nie otrzymałem. Nie liczyło się to co ja mówię, liczyło się bo ktoś powiedział, że...ktoś, kto nie miał bladego pojęcia o T-72, jego budowie, eksploatacji...
Odnośnie podjęcia prac przy dioramie, ja niestety nie podejmuję się jej budowy. Zapytacie dlaczego. A no dlatego, że mam dość zmian, chwiejnego podejścia dyrektora, raz tak, raz nie, odpowiadania jak Januszowi-bo tak.
Zresztą tym bardziej, że dyrektor nie poczuwa się do wykonania nawet głupiego telefonu i rozmowy, bo jak mi powiedział on nic z tego nie ma. Jak nic! A ci ludzie, który specjalnie przybywali na pikniki, dla których widok w ruchu pojazdu był WOW! Dla których rozmowa z załogą, cenne informacje były czymś niebywałym. To jest to nic..
Odnośnie makiety.
Obawiam się niestety, że makieta długo nie postoi-zbyt chwiejne podejście dyrektora wpłynie na zmianę zdania, i zniszczenie jej pod pretekstem uwag konserwatora, a ma na to wpływ brak osoby odpowiedzialnej za jej utrzymanie po imprezach. Będzie to element drażniący i nawet osłonięcie jej agrowłókniną będzie koleć dyrektorskie oko. Podzielicie mój los prędzej, czy później, jak inni wolontariusze, a trud włożony w budowę nie zostanie doceniony.
Także, przepraszam Was, ale nie mam już zdrowia na te chwiejne zmiany, i wieczną dyskusję w typie ,,a co tym razem".
Dodam, że z wolontariuszy stopniowo usuwano osoby poprzez zniechęcenie, zasłaniając się tutaj konserwatorem, czy tez innymi osobami, paragrafami itd, choć wcześniej nie było z tym problemu. Takie niestety podejście do wolontariatu.
P.S. Dzisiaj przybyły obrzeża, więc jeżeli będziecie na miejscu w LMW, podjadę i przywiozę Wam.

Strona 25 z 27 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/