Za długo bez czołgu się nie wytrzyma
Kupiłem dzisiaj używanego Tygrysa Tamiya. Bez elektroniki, Mam Clarka, Elmoda, TBS'a coś sobie wstawię.
Poprzednie projekty miały odniesienie do tego co działo się w Gdańsku. King Tiger wyczerpał temat dogłębnie.
Próbowałem sił z Panzer III ale ze względu na niewielki rozmiar to nie to.
Tym razem zachwycił mnie Tiger I . Skoro już nie było go w Gdańsku to wybrałem coś nieco bardziej odległego geograficznie. Nie było chyba na forum. (chyba, bo miałem sporą przerwę)
Ale do rzeczy. Na początek zajmę się rysem historycznym pojazdu.
Dragon wydał tego tygryska, śmiszny taki z tymi zasobnikami po bokach i krótkim wydechem. Od razu przykuł moją uwagę.
Załącznik:
108328-10518.jpg [ 100.87 KiB | Przeglądane 5887 razy ]
Malowanie batalionu 502 Leningrad 1942 w 1943 wpadł w ręce ruskim. Ale do tego czasu sporo namieszał
Teraz kilka zdjęć oryginalnego czołgu
Załącznik:
seta 1.jpg [ 50.98 KiB | Przeglądane 5890 razy ]
Załącznik:
seta 2.jpg [ 70.25 KiB | Przeglądane 5890 razy ]
Załącznik:
seta 3.jpg [ 56.35 KiB | Przeglądane 5890 razy ]
To tyle na początek. Dodam tylko że mam coraz większe problemy z chodzeniem jak ostatnio jeden z użytkowników, Sytuacja beznadziejna niebawem skończę na wózku lub gorzej ale zanim to nastąpi pojeżdżę sobie tygrysem. Świadomie wybrałem Tygrysa bez błotników. Jeżdżąc w Gdańsku wśród ruin błotniki pierwsze ulegają zniszczeniu. Podobnie jak w realu
Wcale nie dodaje to uroku, nic a nic, a wręcz obraża wizerunek słonia 