Motorek zajeb... się buja. Super to wyszło.
Trzymam kciuki za panzer 2.
W większej skali pewnie łatwiej, z drugiej strony jest sporo modeli 1/6 ,gdzie ten efekt nie jest oddany.
Według mnie duży ciężar na środku modelu i im wyżej tym lepiej. Do tego skrajne zawieszenie o wystarczającej sprężystości aby dało radę powrócić do początkowej pozycji - łatwo powiedzieć
Przelewający się płyn w większej skali jak proponował Raven też by robił robotę zwiększając efekt. W większej skali byłoby go wystarczająco by ta masa przeciążyła zawieszenie.

I pamiętajmy ,że nie każdy czołg się buja. W takim tiger czy panzer 4 efekt powinien być subtelny a np w panterze (podwójne wałki skrętne) czy ruskich wynalazkach można sobie pozwolić na więcej.

U mnie prace chwilowo zawieszone bo nawet alkaiczne baterie 9v szybko się rozładowują (bardzo mała pojemność). Trzeba pomyśleć o jakimś lipo, żeby prąd o odpowiednim natężeniu dostarczyć.

Zamiast LiPo proponuję LIjon.

_________________
Bernard

Dziś kolejne małe kroki długiej transformacji w initiala.

Zrobiłem fatkurę bocznej płyty:


Polutowałem błotniki przód, zawiasy działają


Polutowałem błotniki tył

Pięknie , tak lubię

Dzięki tanker138.
U ciebie blaszki wyszły super. Całość po pomalowaniu jak prawdziwy.
U mnie blaszek będzie o wiele mniej i bardziej surowo bo 111 raczej łysa była i wszystko w warsztatach polowych dodawali.
Taka ciekawostka ,jak zaczynałem w 2012 to planowałem robić błotniki od zera a tu w międzyczasie Aber zrobił miłą niespodziankę.

Jakby jeszcze zrobili wczesny "Notek" to byłoby super.

Zobacz może któryś z tych będzie ok

https://modellbaugasse.de

Noteki są w dziale Panzer- und Fahrzeugbeleuchtung

Fajna strona, nie znałem

O dzięki.

I jak tam postępy?
Zdaje mi się, że zblokowały Ciebie serwa- ich zbyt słaby moment w stosunku do wielkości.
Sam mam na tapecie taki special (na razie to top secret projekt), z zawieszeniem podobnie pracującym jak w STRV, tylko troszkę więcej kół nośnych. W skali 1/16 wszystko tycie, miejsca mało, a to w zasadzie na razie mi komplikuje moje pomysły, choć już w 90% udało mi się rozwiązać większość barier ograniczających budowę.
Nie poddawaj się!

Informacyjnie wczoraj zrobiłem mały eksperyment. Znalazłem koszyczek na 4 baterie 1.5v co dało mi 6v. Teraz mózg jest zasilany z baterii 9v stabilizowane na 5v a zasilanie serw puściłem z tego 6v (maksymalne napięcie dla moich serw). Zwiększyło to trochę moment a jednocześnie chwilowy zbyt duży pobór prądu pod obciążeniem nie powoduje wyłączenia mózgu. Trochę to potestowałem i ani raz nie doszło do wyłączenia.

Żeby ruszyć z dalszymi pracami muszę zdobyć aparaturę i uruchomić na nowo elektronikę. Wtedy spróbuje wmontować przekładnie.

Plan:
1. DONE - Rozwiązać problem z zasilaniem dla serw. Oczywiście to workaroround ale narazie wystarczy.
2. todo - dokupić używaną apataturę i skonfigurować tak jak ładnych parę lat temu.
3. todo - Wmontować przekładnie tamiya i ustabilizować je. Będzie mniej punktów mocowania do płyty podłogowej ze względu na upchanie pod nimi serwa więc zastanawiam się nad skręceniem lewej i prawej przekładni do siebie po zamontowaniu.
4. Osadzić wszystko w wannie i postawić na gąsienicach. Dopiero na tym etapie będzie można sprawdzić jak się to zachowuje i rozpocząć strojenie zawieszenia.

Z innej beczki można by użyć osobne arduino i podłączyć do niego odbiornik rc. Następnie odkodować sygnał i wysłać dalej do elektroniki tamiya czy elmod. Po drodze analizujac sygnał z przepustnicy i sterowania lewo prawo można by go modyfikować. Sprawić aby sterowanie było bardziej realistyczne. Pewnie wiele da się ustawić w elmod ale tutaj możliwości ograniczałaby tylko wyobraznia.